Amerykanie zablokowali 84 tysiące domen - ponoć przypadkiem

Amerykanie zablokowali 84 tysiące domen - ponoć przypadkiem

Amerykanie zablokowali 84 tysiące domen - ponoć przypadkiem
Źródło zdjęć: © PC World
21.02.2011 14:28, aktualizacja: 21.02.2011 14:51

Ścigając serwery i domeny rozpowszechniające pornografię dziecięcą, władze USA przez pomyłkę odcięły od Sieci na kilka dni 84 tysiące domen. Jak donoszą amerykańskie media, Departament Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) w ramach akcji Operation Protect Our Children nakazał zajęcie dziesięciu podejrzanych domen, między innymi mooo.com.

Najwyraźniej śledczy nie zauważyli, że chodzi tu o arcypopularną domenę usługodawcy FreeDNS (afraid.org), która obsługuje około 8. tysiące stron WWW będących poza wszelkim podejrzeniem. Oczom internautów odwiedzających te strony ukazywał się tylko baner konfiskacyjny DHS z informacją, że zakup, posiadanie i rozpowszechnianie pornografii dziecięcej jest nielegalne. Właściciele FreeDNS natychmiast złożyli skargę na konfiskatę z 11 lutego, jednak dopiero 13 lutego wieczorem serwery mooo.com znów były online. Niektóre podstrony pozostawały nieosiągalne aż do 16 lutego.

Obraz

Poszkodowanych oburza zwłaszcza to, że blokadę wprowadzono bez uprzedniego przesłuchania czy sprawdzenia, lecz wystarczył do tego sam nakaz sądowy. Właściciel jednej z prywatnych stron daje wyraz niezadowoleniu w swoim blogu. Wskazuje między innymi na fakt, że ucierpiała reputacja wielu niewinnych osób, ponieważ przez kilka dni ich nazwiska były kojarzone z pornografią dziecięcą. Przedstawiciele DHS odmówili amerykańskim mediom komentarza w sprawie zaistniałego incydentu.

wydanie internetowe www.heise-online.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)