5 największych okrętów podwodnych świata

5 największych okrętów podwodnych świata

5 największych okrętów podwodnych świata
12.05.2015 11:17, aktualizacja: 29.12.2016 08:18

Cisi zabójcy, którzy mogą pozostawać w zanurzeniu przez długie miesiące - atomowe okręty podwodne. Są wstanie przemierzać tysiące kilometrów w głębinach oceanów, a dzięki odpowiednim urządzeniom, długość przebywania w zanurzeniu ograniczają jedynie zapasy żywności i wytrzymałość psychiki ludzkiej. Energię dostarczają reaktory jądrowe, wodę pitną wytwarza się z wody morskiej, powietrze oczyszcza się z CO2 i wzbogaca sztucznie wytworzonym tlenem. Na jednym okręcie może przebywać nawet 175 marynarzy. Największe z nich, postawione pionowo, byłyby wyższe od wieżowca LIM w Warszawie (Hotel Marriott), który bez anten na dachu mierzy 140 metrów i niewiele mniejsze od Pałacu Kultury i Nauki, jeśli mierzyć jego wysokość bez iglicy -188 metrów. Poznajcie pięć największych okrętów podwodnych - prawdziwe monstra głębin.

Cisi zabójcy, którzy mogą pozostawać w zanurzeniu przez długie miesiące - atomowe okręty podwodne. Są w stanie przemierzać tysiące kilometrów w głębinach oceanów, a dzięki odpowiednim urządzeniom długość przebywania w zanurzeniu ograniczają jedynie zapasy żywności i wytrzymałość psychiki ludzkiej. Energię dostarczają reaktory jądrowe, wodę pitną wytwarza się z wody morskiej, powietrze oczyszcza się z CO2 i wzbogaca sztucznie wytworzonym tlenem. Na jednym okręcie może przebywać nawet 175 marynarzy. Największe z nich, postawione pionowo, byłyby wyższe od wieżowca LIM w Warszawie (Hotel Marriott), który bez anten na dachu mierzy 140 metrów i niewiele mniejsze od Pałacu Kultury i Nauki, jeśli mierzyć jego wysokość bez iglicy -188 metrów. Poznajcie pięć największych okrętów podwodnych - prawdziwe monstra głębin.

1 / 6

Okręty projektu 949A - 155 metrów

Obraz

Przykładem tego typu okrętu jest znana z mediów jednostka K-141 Kursk. Są to rosyjskie okręty podwodne z napędem jądrowym o długości kadłuba wynoszącej 155 metrów. To mniej więcej tyle, ile mierzy wieżowiec hotelu Intercontinental w Warszawie. Dla porównania słynne londyńskie koło "London Eye" mierzy "zaledwie" 135 metrów. Pierwsza jednostka tego typu powstała w roku 1986, a ostatnią zbudowano w roku 1996. Szacuje się, że Rosjanie zbudowali 12 okrętów, z czego 10 może nadal przebywać w służbie.

Jednostki wyposażone są w dwa reaktory atomowe, które generują łączną moc na poziomie 380 MW - to tyle, ile generuje jeden z bloków Elektrowni Opole. Okręty mogą się zanurzyć na głębokość maksymalną do 600 metrów. Nie jest to jednak potwierdzona informacja, ponieważ tego typu dane są ściśle tajne. Prędkość okrętu płynącego na powierzchni morza to 16 węzłów, jednak w zanurzeniu wzrasta ona dwukrotnie.

Obraz
© (fot. Wikimedia)

Podczas projektowania okrętu duży nacisk położono na siłę jego rażenia. Jednostki typu 949A przewoziły 24 rakiety P-700 Granit, które były uzbrojone w ładunki nuklearne. Za ich pomocą okręty podwodne mogą atakować cele oddalone o wiele kilometrów. Oznaczało to, że w czasach Zimnej Wojny Rosjanie byli w stanie zadać precyzyjny cios w amerykańskie miasta oddalone nawet sporo od wybrzeża. Obok tego okręt dysponował 24 torpedami, przeznaczonymi zarówno do obrony przed wrogimi okrętami podwodnymi, jak i do atakowania celów nawodnych, np. lotniskowców.

2 / 6

Okręty typu 667B Kalmar - 166 metrów

Obraz
Wikimedia

Nieco większymi okrętami podwodnymi są jednostki typu 667B Kalmar. Ich długość wynosi 166 metrów, ale są znacznie węższe od okrętów typu 949A - mierzą 12,3 metra szerokości, wobec 18,2 metrów tych pierwszych. Okręty określane w kodzie NATO jako "Delta" stanowiły trzon radzieckiej, a później rosyjskiej floty atomowej. Ich przewagą taktyczną był spory zasięg przenoszonych na pokładzie rakiet balistycznych. W ostatnich produkowanych wersjach potrafiły one przenosić ładunki nuklearne na odległość nawet 7 700 - 8 300km. Dawało to Rosjanom możliwość zaatakowania USA bez wpływania na wody terytorialne tego kraju. Okręt przenosił 16 pocisków R-29RM, a każdy z nich mógł być wyposażony w cztery, niezależne od siebie głowice z ładunkiem atomowym.

Obraz
© (fot. Wikimedia)

Okręt zbudowany jest w oparciu o podwójny kadłub, którego zewnętrzna warstwa chroniła przed ogromnym ciśnieniem panującym na dużych głębokościach. Jednostki tego typu wyposażone były w dwa reaktory atomowe, które generowały łącznie moc ponad 44 000 KM. Pozwalało to rozpędzić okręt do prędkości 24 węzłów pod wodą i 14 na powierzchni. 135 członków załogi mogło przebywać w zanurzeniu praktycznie nieskończoną ilość czasu, który ograniczały jedynie zapasy żywności.

3 / 6

Okręt projektu 955 Borei - 170 metrów

Obraz

Ten typ okrętów podwodnych to jedne z najmłodszych jednostek pływających po oceanach. Pierwszy egzemplarz oddano do użytku w roku 2007. Rosjanie projektując okręt, zastosowali najnowsze rozwiązania konstrukcyjne w dziedzinie zmniejszenia wykrywalności. Jednostki otrzymały nowoczesny napęd typu pump-jet, dzięki któremu mogą zbliżać się do celu praktycznie niezauważone przez przeciwnika. Co ciekawe, w projekcie wykorzystano dość leciwy już projekt reaktora atomowego OK-650B. Dwa reaktory umożliwiają uzyskanie ogromnej mocy aż 98 000 KM. Pozwala to na rozpędzenie jednostki pod wodą do prędkości 25 węzłów. Konstrukcja okrętu pozwala na zanurzenie go do 400 metrów, jednak jak to w przypadku konstrukcji wojskowych, nie jest to informacja potwierdzona. Zanurzenie może być zatem znacznie większe.

Jako dość nowoczesne jednostki, okręty Borei są przystosowane do przewożenia od 16 do 20 najnowszych pocisków wyprodukowanych przez Rosjan - RSM-56 Buława. Załogę stanowi od 107 do 130 marynarzy i oficerów. Szacuje się, że koszt wyprodukowania tylko jednego egzemplarza to 890 milionów dolarów.

4 / 6

Amerykański postrach Zimnej Wojny - okręty klasy Ohio/Trident

Obraz
Wikimedia

Ten typ okrętów to prawdziwe cudo podwodnej techniki. Zaprojektowano je w jednym podstawowym celu - miały niezauważone wpłynąć na terytorium wroga, a następnie odpalić pociski nuklearne, niszcząc wyznaczone przez rząd USA cele. Okręty są ciche, skuteczne i stanowiły podczas zimnej wojny realne zagrożenie dla ZSRR. Jednostki mierzą 170 metrów długości i 13 metrów szerokości. W przeciwieństwie do rosyjskich konstrukcji, wyposażono je w tylko jeden reaktor atomowy, który wraz z turbinami generował moc 60 000 KM. Pozwalało to na rozpędzenie jednostki do 25 węzłów zanurzeniu. Załogę stanowi 155 marynarzy i oficerów.

Oficjalnie okręt może zanurzyć się na głębokość 244 metrów, jednak nieoficjalnie mówi się o zanurzeniu nawet ponad 300 metrów.

Obraz
© (fot. Wikimedia)

Główną bronią jednostek Ohio / Trident były 24 wyrzutnie pocisków Trident II D-5. Każdy z nich może przenosić do 14 głowić nuklearnych. Wyrzutnie i pociski zaprojektowano tak, aby móc swobodnie zaatakować Moskwę lub inne wyznaczone cele. Zasięg pocisku to 6000 mil morskich, jednak pozbawienie go części głowic pozwalało okrętom USA swobodnie zaatakować stolicę Rosji np. z Przylądka Dobrej Nadziei.

Obraz
© (fot. Wikimedia)

Obecnie większość okrętów Ohio/Triedent została przebudowana i przenosi klasyczne pociski Tomahawk, a także wspiera inne misje wojskowe.

5 / 6

Największy okręt podwodny świata - monstrum 941 Akuła/Tajfun

Obraz
Wikimedia

Okręt o długości większej o 10 metrów niż wieżowiec Rondo 1 w Warszawie i tylko o 18 metrów krótszy niż wysokość Pałacu Kultury i Nauki (mierzonej do dachu). Szeroki, jak długość przeciętnego wagonu pasażerkskiego PKP. 170 metrów długości i 23,5 metra szerokości - oto 941 Akuła, w kodzie NATO znana jako Tajfun.

Rosjanie projektując Tajfuny, postanowili stworzyć okręty jeszcze większe i jeszcze bardziej skuteczne od amerykańskich Tridentów. Te założenia musiałyby się przełożyć na jednostkę o długości aż 235 m. Rosjanie nie byli jednak w stanie wyprodukować takiego kolosa, choćby z braku odpowiedniego wyposażenia swoich stoczni. Zdecydowano się zatem na długość 170 metrów, jednocześnie znacząco zwiększając szerokość kadłuba. Tajfuny otrzymały zewnętrzny kadłub, wewnątrz którego umieszczono dwa mniejsze kadłuby ciśnieniowe wykonane z tytanu. Zewnętrzna część była ponoć tak odporna, że mogła wytrzymać atak amerykańskich torped.

Obraz
© (fot. Wikimedia)

Tak potężny okręt wymagał równie potężnego źródła mocy. Stanowiły ją dwa reaktory atomowe PWR OK-650 o mocy 380 MW. Zapasy pozwalały przebywać w zanurzeniu przez 120 dni, jednak w stanie wyjątkowym nawet 200 dni. Załogę stanowiło od 150 do 175 marynarzy i oficerów.

Obraz
© (fot. Wikimedia)

Głównym uzbrojeniem tych miniaturowych, podwodnych miast było 20 rakiet R-39 (SS-N-20). Rakiety były wstanie razić cele oddalone nawet o 8 300 km i wyposażone zostały w głowice nuklearne. Głowic na jednym pocisku umieszczono 10, a każda z nich miała moc 100 Kt.

6 / 6

Okręt podwodny w polskiej służbie - Kobben

Obraz
Ministerstwo Obrony Narodowej

Jako ciekawostkę należy wspomnieć o okrętach podwodnych będących w służbie polskiej Marynarki Wojennej. Kobbeny, otrzymane w darze od Norwegii, to niewielkie okręty podwodne o długości 47 metrów i szerokości 4,5 metra. Ich napęd stanowią dwa silniki Diesla o łącznej mocy 1200 KM oraz dwa silniki elektryczne o mocy 1500 KM (po modernizacji 1800 K). Maksymalny zasięg okrętu płynącego w zanurzeniu do 350 mil morskich (około 650 km). Załogę stanowi od 18 do 21 osób, a uzbrojenie to 8 torped dziobowych. Jak mówi przysłowie "Ciasny, ale własny!".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (153)