26 lat temu runęła największa konstrukcja na świecie. Stała w Polsce

26 lat temu runęła największa konstrukcja na świecie. Stała w Polsce

26 lat temu runęła największa konstrukcja na świecie. Stała w Polsce
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Adam Bednarek
08.08.2017 11:02, aktualizacja: 08.08.2017 13:12

Czy wiesz, że w Polsce przez wiele lat znajdowała się najwyższa na świecie konstrukcja zbudowana przez człowieka? Jednak jej losy zakończyły się katastrofą. 8 sierpnia 2017 roku mija 26 lat od tego wydarzenia.

Maszt radiowy w Konstantynowie (90 km od Warszawy) miał dokładnie 646 metrów i 38 centymetrów wysokości. W latach 1974-1991 był najwyższym obiektem świata. Historia niezwykłej konstrukcji zakończyła się 8 sierpnia 1991 roku o godzinie 19:10. Maszt po prostu runął na ziemię.

Podczas prac konserwatorskich, których celem była wymiana odciągów w złym stanie technicznym, jedna z lin pomocniczych wysunęła się z zacisków. Pod ogromnym obciążeniem zerwała się druga lina pomocnicza, górna część masztu złamała się i uderzyła w podstawę - pisał Bolesław Breczko.

Na całe szczęście w wyniku katastrofy budowlanej nikt nie ucierpiał. Pracownicy zdążyli opuścić miejsce pracy.

Dlaczego masz runął? Ustalono, że błąd popełniła ekipa remontowa. Sąd również zwrócił uwagę na to, że przez 17 lat eksploatacji doszło do wielu zaniedbań. W wyniku procesu na 2,5 roku więzienia skazany został szef ekipy remontowej z Mostostalu Zabrze. Później jednak wyrok zmieniono na karę w zawieszeniu i skrócono ją o pół roku. Dwaj pozostali oskarżeni otrzymali wyroki w zawieszeniu - przypomina portal mlodytechnik.pl.

Runięcie konstrukcji spowodowało kłopoty z odbiorem programu radiowego na 30 proc. powierzchni Polski - czytamy w serwisie.

W planach była odbudowa masztu, ale zablokowali ją okoliczni mieszkańcy. Stwierdzili, że “maszt i zamontowane na nim urządzenia emitują szkodliwe dla ich zdrowia promieniowanie”.

Co ciekawe, to właśnie z powodu radia budowla w ogóle powstała.

- Historia masztu w Konstantynowie rozpoczęła się w momencie, gdy jeden z PRL-owskich dostojników państwowych wyjechał na urlop gdzieś w głębokie lasy i nie mógł tam odbierać I programu Polskiego Radia - mówił w rozmowie z Jolantą Olejniczak inż. Jan Polak, który zaprojektował rekordową konstrukcję.

Projektant nawet nie wiedział, że jego dzieło jest największą konstrukcją na świecie. Dopiero z czasem dowiedział się o wpisie w "Księdze Rekordów Guinnessa".

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (40)