Ostatnie tygodnie na rynku technologii użytkowej upłynęły pod znakiem premiery najnowszego modelu iPhone'a. Jak pokazały już pierwsze dni po premierze, mimo wskazywanych przez niektórych wad iPhone 6 ma szansę uzyskać miano najbardziej pożądanego smartfona roku. To jednak nie jedyny telefon, który przez najbliższe miesiące powalczy o to miano. Przedstawiamy 10 najciekawszych według nas alternatyw, które mogą poważnie namieszać na rynku przed startem 2015 roku.
Ostatnie tygodnie na rynku technologii użytkowej upłynęły pod znakiem premiery najnowszego modelu iPhone'a. Jak pokazały już pierwsze dni po premierze, mimo wskazywanych przez niektórych wad iPhone 6 ma szansę uzyskać miano najbardziej pożądanego smartfona roku. To jednak nie jedyny telefon, który przez najbliższe miesiące powalczy o to miano. Przedstawiamy 10 najciekawszych według nas alternatyw, które mogą poważnie namieszać na rynku przed startem 2015 roku.
BlackBerry Passport
Najnowszy produkt BlackBerry może być sposobem na powrót marki do grona czołowych graczy w branży. Mimo że od premiery minęło zaledwie kilkanaście dni, model już ciężko nabyć w większości sklepów internetowych. Passport dość znacznie wyróżnia się na tle innych smartfonów, głównie za sprawą niecodziennego wyglądu. Najnowszy BlackBerry ma bowiem 4,5-calowy, kwadratowy (!) wyświetlacz o rozdzielczości 1440x1440 pikseli oraz fizyczną klawiaturę. Powrót do przeszłości? Nic podobnego! Wszystko, łącznie z klawiaturą zaprojektowane jest w sposób, umożliwiający wygodną pracę na telefonie. Pomóc ma w tym tym specjalnie stworzony pakiet Assistant, a także wytrzymała, 30-godzinna bateria.
HTC Desire Eye
Tym telefonem HTC chce spełnić wymagania przede wszystkim miłośników smartfonowej fotografii. Pomóc mają w tym dwie wysokiej jakości kamery, obie o rozdzielczości 13 megapikseli. Dzięki temu nieważne będzie, czy robimy zdjęcie aparatem umieszczonym z tyłu obudowy, czy pstrykamy kolejne “selfie” - jakość ma pozostać niezmiennie wysoka. Całość uzupełniają wydajne komponenty.
Sony Xperia Z3
W stosunku do poprzedniego modelu swojego flagowego produktu Sony zdecydowało się jedynie na ulepszenia kosmetyczne. Najnowszy model Xperii charakteryzuje się dużo mniejszą grubością oraz zmniejszeniem ramek wokół wyświetlacza. Odświeżone zostały również przyciski obudowy. Obecnie ekran ma 5,2 cala i rozdzielczość 1320x1080. Atutem jest bateria o pojemności 3100 mAh, która jest w stanie wytrzymać 19 godzin rozmów, a także aparat z matrycą o rozdzielczości ponad 20 milionów pikseli.
Nokia Lumia 735
Jeden z ostatnich telefonów, jakie ukazują się jeszcze pod marką Nokia. To jednak nie jedyny powód, by wykazywać zainteresowanie modelem 735. Ten kierowany przede wszystkim do młodych użytkowników wariant popularnej serii został przez producenta ochrzczony “telefonem do selfie”. O jego wyjątkowym umiejętnościach w tej dziedzinie zaświadczać ma 5-megapikselowa przednia kamera o szerokim kącie. Jej szczególne możliwości wykorzystywać będzie specjalna, zainstalowana w telefonie aplikacja do pstrykania tego rodzaju zdjęć.To również telefon niedrogi i wygodny - z wymienną baterią i slotem na karty SD.
Samsung Galaxy A5
W przeciwieństwie do innych modeli w zestawieniu, Samsung Galaxy A5 nie jest telefonem z najwyższej półki producenckiej. Przypominający z wyglądu Galaxy Alpha model ma posiadać czterordzeniowy układ Snapdragon 410 z 2 GB pamięci RAM, aparat o rozdzielczości 13 megapikseli i 16 GB wbudowanej pamięci. Zastosowane w nim rozwiązania, użyte wcześniej w topowych modelach marki, jak np. 5-calowy ekran Super AMOLED o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli, sprawiają, że A5 zapowiada się jako najlepszy pod względem jakości sprzęt w swojej kategorii cenowej.
HTC One Max
Następca HTC One chwali się sporą liczbą ulepszeń w porównaniu do poprzedniej wersji. Wystarczy wspomnieć o czterordzeniowym procesorze Qualcomm Snapdragon 805 z sercem 2,7 GHz. Obiecująco zapowiada się także aparat o rozdzielczości aż 18 megapikseli, a więc ponad dwa razy większej niż najnowszy produkt Apple. 5,5 calowy HTC One Max będzie przede wszystkim alternatywą dla iPhone’a 6 Plus czy najnowszego Galaxy. Model będzie obsługiwany przez system Android L z autorską nakładką producenta.
Samsung Galaxy Note Edge
Ten z kolei telefon oczekiwany jest nie tylko dlatego, że to kolejna duża premiera Samsunga i ciekawa wariacja na temat Galaxy Note 4 (Edge ma te same parametry techniczne). Galaxy Note Edge to przede wszystkim pierwszy telefon z wygiętym brzegiem. Według pomysłu Samsunga wydzielony w ten sposób obszar z prawej strony telefonu wyświetlać ma specjalne, przygotowane dla niego aplikacje i powiadomienia. Czy okaże się to niezwykle wygodnym i przydatnym dodatkiem czy niepotrzebnym bajerem - będziemy się musieli przekonać. Ale z pewnością będzie to ciekawe.
HTC One (M8) Windows
Chociaż patrząc na rynek smartfonów może być coraz trudniej w to uwierzyć, ale nowoczesna komórka to niekoniecznie Android czy drogi iPhone. Swoje grono miłośników mają również telefony z Windows. Chociaż niedomagają one na niektórych polach (wciąż przede wszystkim pod względem aplikacji), to pod innymi względami, jak choćby w łatwości obsługi i przyjazności użytkownikowi, stanowić mogą wzór do naśladowania. Tym bardziej cieszy więc wiadomość, że jeden z najbardziej udanych androidowych “flagowców” - HTC One - pojawia się również w wersji dla miłośników mobilnego Windows.
Nexus 6
Najnowszy smartfon Motoroli, ze względów na rozmiary określany również jako phablet, ma zostać zaprezentowany w przeciągu najbliższych tygodni. Z wciąż nieoficjalnych informacji wynika, że najnowszy model Nexusa ma mieć ekran o przekątnej 5,92" i rozdzielczości 2560 x 1440 pikseli, 4-rdzeniowy procesor SoC, 3 GB pamięć RAM i 32 GB pamięci na dane. Ulepszona w porównaniu do Nexusa 5 bateria o pojemności 3200 mAh na pewno zadowoli osoby, które narzekają na zbyt częste ładowanie. Gratką dla użytkowników będzie również aparat fotograficzny o rozdzielczości 13 megapikseli i ulepszona, 2-megapikselowa kamerka przednia.
Google Project Ara
Na koniec telefon, który wprawdzie nie ukaże się jeszcze w tym roku, ale którego koncepcja jest tak przełomowa, że wstyd o nim chociaż nie wspomnieć. Firmowany przez Google Project Ara to realizacja marzenia olbrzymiej rzeszy właścicieli smartfonów, którzy zastanawiali się dotychczas, czemu muszą płacić np. za aparat fotograficzny o wysokiej rozdzielczości, skoro prawie nie robią zdjęć, albo dlaczego ich smartfon nie może mieć większej pamięci wewnętrznej. W przypadku projektu Ara możliwe będzie złożenie własnego telefonu z pasujących do siebie klocków i wybranie przy tym dokładnie takich komponentów, jakie są nam potrzebne. Jeżeli czegoś na rynku współczesnych telefonów brakuje to właśnie tego!
