Uważaj na samozapalające się telefony
W holenderskim mieście Leiden pozostawiony w samochodzie iPhone 3G zapalił się i kompletnie zniszczył fotel pasażera. Właściciel telefonu twierdzi, że zostawił go tylko na kilka minut. iPhone znajdował się w futerale Belkin i nie był podłączony do samochodowej ładowarki
Kiedy pechowy właściciel wrócił do pojazdu jego oczom ukazał się niecodzienny widok. Na wpół stopione urządzenie leżało wewnątrz przepalonego fotela. Mieszkaniec Leiden może mówić o sporym szczęściu –. gdyby ogień się rozprzestrzenił, z pewnością wymiany wymagałby cały samochód, a nie tylko jeden fotel. Po zajściu Holender zgłosił wypadek do firmy Apple i operatorowi sieci komórkowej T-Mobile – obie firmy odmówiły wzięcia odpowiedzialności za zaistniałą sytuację.
Nie był to niestety odosobniony przypadek. Wielokrotnie donoszono już o produktach Apple samoczynnie stających w płomieniach. W marcu tego roku matka chciała wytoczyć firmie proces po tym, jak iPod touch zapalił się w spodniach jej syna, powodując poparzenia.
Apple chcąc uniknąć podobnych wypadków zaczął zamieszczać w instrukcjach zakresy temperatur w jakich mogą pracować urządzenia. W przypadku ryzyka przegrzania, na ekranie iPhone’a pojawia się stosowne ostrzeżenie.