Takiej transmisji jeszcze nie było. Mecz, który przejdzie do historii

Takiej transmisji jeszcze nie było. Mecz, który przejdzie do historii

Takiej transmisji jeszcze nie było. Mecz, który przejdzie do historii
Źródło zdjęć: © East News
Adam Bednarek
13.01.2018 09:12, aktualizacja: 13.01.2018 09:49

Za darmo i bez reklam obejrzałem na żywo mecz na Facebooku. I to legalnie. Jeśli tak ma wyglądać przyszłość sportowych transmisji, to nie mogę się doczekać.

Na stronie polskiej stacji Eleven Sports odbyła się pierwsza na świecie transmisja meczu Bundesligi na Facebooku. Na żywo, za darmo i bez reklam. Pokazywany był nie tylko sam mecz, ale też studio z ekspertami. Rzecz jasna nie zabrakło też polskiego komentarza. Było wszystko tak, jak w telewizji, tylko że… lepiej?

Tak, lepiej.

Za darmo, legalnie, wygodnie

Jasne, mecz w 4K zrobił na mnie znacznie większe wrażenie i choćby dlatego telewizja ma jeszcze przewagę. Ale tu nie chodziło o fajerwerki. Przynajmniej nie teraz, bo przecież Facebook pozwala umieszczać filmy 4K, więc technologicznych barier nie ma. Prędzej czy później mecze w wysokiej rozdzielczości dotrą i na Facebooka. Piątkowa transmisja meczu Bayer - Bayern była ważniejsza z innego powodu. Zobaczyliśmy zapowiedź tego, jak może wyglądać przyszłość sportowych relacji.

Facebook gwarantuje prostotę. I wygodę. Oglądanie meczów jeszcze nigdy nie było tak łatwe. Wchodzisz na Facebooka, przechodzisz na stronę Eleven Sports, klikasz, gotowe. A jak obserwujesz fanpage stacji, to dostajesz nawet powiadomienie o transmisji na żywo i nie musisz niczego wpisywać. Jeden klik i mecz leci.

Nie trzeba zakładać dodatkowych kont, ściągać aplikacji - jeśli masz Facebooka, możesz natychmiast oglądać. To olbrzymia przewaga Facebooka nad każdym.

Zero problemów

Mecz można było obejrzeć w jakości 720p. U mnie transmisja zacięła się może 2-3 razy, ale tylko na chwilę. W komentarzach dało się przeczytać, że niektórym “laguje”, ale wiele osób pisało też “u mnie działa”. Ale na pewno nie było takich problemów, jak przy płatnych (!) transmisjach m.in. Ipli, kibice narzekali na brak lub fatalną jakość transmisji. Internetowa telewizja Polsatu zaliczyła wpadki i na Euro, i na walkach bokserskich czy KSW.

Chciałbym więcej sportowych transmisji na Facebooku właśnie dlatego - wygląda na to, że wielkich awarii można uniknąć. Mam większe zaufanie do infrastruktury facebookowej niż innych polskich stacji. Pozytywnym wyjątkiem może być tylko aplikacja WP Pilot. Dzięki usłudze można za darmo i legalnie oglądać 31 kanałów telewizyjnych na żywo, a wszystko działa sprawnie oraz jest wygodne i intuicyjne.

Oglądanie meczu na Facebooku może być atrakcyjniejsze z jeszcze jednego powodu. W końcu to portal społecznościowy, więc - jeśli chcemy - możemy obserwować reakcje i komentarze innych. Wprawdzie na telefonie “lajki” i serduszka zajmowały pół ekranu, więc szybko je wyłączyłem. Ale oglądając już na komputerze zerkałem, co piszą inni. Jeżeli ktoś nie ma możliwości śledzić meczu ze znajomymi w pubie, to taki facebookowy czat pod transmisją może być namiastką wspólnego przeżywania, wymieniania się opiniami czy wbijania szpilek.

Wyobrażam sobie, że w przyszłości komentatorzy mogliby śledzić czat i na bieżąco odpowiadać na wybrane pytania widzów lub wchodzić w nimi z interakcję. Zresztą obecnie wielu z nich już to robi, reagując na wpisy na Twitterze. Tyle że na Facebooku to wszystko jest jeszcze prostsze. W końcu więcej osób korzysta w Polsce z Facebooka niż z Twittera, więc więcej osób może się wypowiedzieć. Bariera między komentatorem a kibicem staje się coraz cieńsza.

Facebook wygra z telewizją

Transmisja meczu na żywo według Facebooka ma już 460 tys. wyświetleń. Oczywiście to nie oznacza, że właśnie tyle obejrzało cały mecz, zapewne spora część odpaliła filmik już po spotkaniu, nabijając statystyki. W trakcie relacji widziałem, że mecz w danej chwili oglądało nawet ponad 16 tys. widzów. Post z transmisją dorobił się 1225 udostępnień i ponad 16 tys. reakcji.

Czy będzie powtórka? To na pewno świetna reklama stacji telewizyjnej, która dostępna jest nie tylko w kablówkach, ale też pozwala oglądać mecze na swojej stronie internetowej czy za pomocą aplikacji. Ale nie za darmo, trzeba wykupić pakiet. Możemy się więc spodziewać, że jeszcze jakiejś transmisji na Facebooku się doczekamy, by zachęcić do kupna abonamentu.

Prędzej czy później meczów na Facebooku może być więcej.

- Do walki o najatrakcyjniejsze prawa przystępują globalne potęgi internetowe - Facebook, Amazon - mające zasięgi setki razy większe niż największe stacje. Jeszcze kilka lat temu w każdym kraju prawa np. do angielskiej Premier League miał inny nadawca. W praktyce oznaczało to, że w ponad stu krajach świata byli różni nadawcy. Obecnie prawa sportowe trafiają do największych międzynarodowych koncernów medialnych. Zakładam, że za kilka lat będą w rękach globalnych podmiotów z kilku miliardową publicznością typu DAZN, Facebook czy Amazon - przewiduje w rozmowie z WP Tech Jacek Amsterdamski, wiceprezes telewizji WP i Dyrektor Video w Grupie WP.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (19)