Samsung SGH‑F480 - test

Jednym z pierwszych producentów telefonów, który zauważył, że obok funkcji równie ważny jest wygląd samego aparatu, był Samsung. W połowie 2006 roku zapowiedział wprowadzenie na rynek serii Ultra Edition, która charakteryzowała się przyzwoitymi parametrami i wyróżniającym je wzornictwem. Co prawda model F480 nie znalazł się wśród kolejnej serr Ultra, jednak swoim wyglądem zawstydza wiele innych telefonów znajdujących się na rynku i próbujących zaistnieć w grupie telefonów "fashion".

Samsung SGH-F480 - test

Jednym z pierwszych producentów telefonów, który zauważył, że obok funkcji równie ważny jest wygląd samego aparatu, był Samsung. W połowie 2006 roku zapowiedział wprowadzenie na rynek serii Ultra Edition. Telefony te charakteryzowały się przyzwoitymi parametrami, jednak tym, co zadecydowało o ich sukcesie i zapewniło firmie obecną pozycję na rynku, było wyróżniające je wzornictwo. Pomysł trafił na podatny grunt i niedawno na rynek trafiły nowe modele z serii Ultra Edition III.

Co prawda model F48. nie znalazł się wśród nich, jednak swoim wyglądem zawstydza on wiele innych telefonów znajdujących się na rynku i próbujących zaistnieć w grupie telefonów „fashion”. Samsung F480 nie musi tego próbować.

Zestaw

Standardowo w zestawie oprócz telefonu i baterii znajdziemy ładowarkę, kabel USB, słuchawki, niewielkie etui oraz instrukcję obsługi wraz z gwarancją. Jak na telefon ze średniej półki wyposażenie jest całkiem przyzwoite, jednak przydałoby się, aby do zestawu dołączona była chociaż najmniejsza karta pamięci. Sytuację ratuje fakt, że telefon posiada aż 220 MB pamięci wewnętrznej. Taka jej ilość powinna wystarczyć do momentu zakupu przez nas dodatkowej karty pamięci.

Obraz
© Zobacz galerię zdjęć Samsunga F480

Obudowa

Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy, jest rozmiar telefonu. Wysokość wynosząca niecałe 98 mm, oraz grubość na poziomie 11,6 mm sprawiają, że telefon jest naprawdę mały. Całość sprawia wrażenie solidnej i zwartej konstrukcji. Dzięki nie najmniejszej wadze, wynoszącej 101 gramów, telefon wygodnie leży w dłoni oraz nie ma problemów z jego obsługą. Rozmiary i waga to te elementy, które współgrają ze sobą idealnie. Harmonię dopełniają krawędzie, które są lekko zaokrąglone.

Przedni panel telefonu to idealnie gładka powierzchnia, a jedynymi elementami burzącymi wrażenie lekkości jest wystający minimalnie ponad tę powierzchnię głośniczek oraz trzy klawisze: czerwonej i zielonej słuchawki oraz funkcyjny. Na górnym brzegu znalazł się jedynie klawisz blokady telefonu. Prawa strona to miejsce, gdzie znajdziemy gniazdo służące do podłączenia ładowarki, zestawu słuchawkowego czy kabelka do transmisji danych oraz niżej - spust aparatu. Dolną krawędź zajmuje jedynie otwór mikrofonu, natomiast na lewej znalazło się gniazdo kart pamięci microSD. Tył obudowy to tradycyjnie klapka przykrywająca baterię oraz aparat fotograficzny o rozdzielczości 5 Mpix wraz z diodową lampą błyskową.

Boki aparatu to mieszanka twardego plastiku o dobrej jakości oraz metalizowanych elementów, natomiast tył, poza „progiem” służącym do zdejmowania pokrywy baterii, w całości został wykonany z metalu. Jego zawsze chłodny spód sprawia, że nie chce się go odłożyć na bok.

Taka kompozycja i dobranie elementów sprawiły, że nie było osoby, której telefon by się nie spodobał. Każda z nich zwracała uwagę przede wszystkim na jego wygląd przyciągający wzrok oraz niewielkie rozmiary. Bez względu czy była to kobieta czy mężczyzna, trudno było się doszukać negatywnych opinii na jego temat.

Ekran

W telefonie znajdziemy ekran o przekątnej 2,8 cala, pozwalający na wyświetlanie obrazu w rozdzielczości QVGA (24. x 320 pikseli). Został on wykonany w technologii TFT i umożliwia wyświetlenie 256 tysięcy kolorów. Zajmuje on zdecydowaną większość przedniego panelu. Po doświadczeniach z ekranem innego wschodniego producenta, LG i jego modeli Viewty oraz Renoir, byłem niezbyt przychylnie nastawiony do tego rodzaju interfejsu. Jednak już pierwszy kontakt z F480 w zupełności rozwiał moje wątpliwości. Zastosowany w modelu tym ekran dotykowy może być wzorem dla wszystkich producentów telefonów. Jego czułość została idealnie dobrana, dzięki czemu obsługa całego urządzenia jest bardzo wygodna. Przy korzystaniu z niego trudno nie odnieść wrażenia, że się po nim „płynie”.

Obraz
© Zobacz galerię zdjęć Samsunga F480 (fot. Samsung)

Wraz z implementacją interfejsu dotykowego Samsung nie zapomniał o bardzo ważnej funkcji, jaką jest haptic feedback. Dzięki niej każde dotknięcie ekranu czy przejście do kolejnej opcji w menu sygnalizowane jest krótką wibracją.

Menu

Menu w F480 jest jednym z nowszych stosowanych przez Samsung w swoich telefonach. Składa się ono z dwóch głównych elementów, którego jedną częścią jest standardowe menu telefonu, tutaj ułożone w siatkę 3 x 4 przedstawiającą 12 kolorowych ikonek. Drugim, bardziej widowiskowym elementem, są tzw. widgety. Pozwalają one na personalizację ekranu głównego telefonu. Wśród dostępnych widgetów znajdziemy m.in. kalendarz, odtwarzacz muzyczny, radio, profile czy gry. Oprócz możliwości ustawienia ich widoczności w bocznym pasku, użytkownik otrzyma również dowolność zarówno jeśli chodzi o ich liczbę widoczną na ekranie głównym, jak i rozmieszczenie.

Pod względem ergonomii menu prawie mu nic nie można zarzucić. Wyświetlane ikony oraz litery są odpowiedniej wielkości, tak więc nawet osoby o słabszym wzroku nie powinny mieć problemów z dostrzeżeniem informacji wyświetlanych na ekranie. Oprócz tego możliwe są dwie prędkości przewijania menu. Jedynym zastrzeżeniem pod tym względem może być oporność list przy przewijaniu ekranu z polami wyboru. Mimo wielu prób nie udało mi się osiągnąć płynności znanej z normalnego menu, a przesunięcie palca po całej długości takiego ekranu często skutkowało przesunięciem kursora zaledwie o jeden wiersz. Mimo wszystko takie niedopracowanie nie jest zbyt denerwujące, gdyż z reguły opcje takie są przez nas ustawiane tylko raz, a jeśli zachodzi konieczność skorzystania z nich, to główne opcje pojawiają się na górze ekranu.

Po ponownym wejściu do menu kursor ustawia się na ostatnio wybranej opcji. Dzięki temu nie ma konieczności ciągłego biegania od początku listy do opcji, która znajduje się pod jej koniec.

Całe menu działa nadzwyczaj szybko i sprawnie – ani razu nie spotkałem się z sytuacją, aby wykonanie jakiejkolwiek opcji trwało dłużej, niż mrugnięcie okiem. Pod tym względem F480 nie nadużyje naszej niecierpliwości.

Podczas wędrówki po menu telefonu w każdej chwili na dole ekranu dostępnych dla użytkownika jest do trzech dynamicznych opcji. Dzięki temu najważniejsze z nich dostępne są zawsze pod ręką, co ma oczywisty wpływ na wygodę korzystania z urządzenia.

Niestety w telefonie zabrakło rozbudowanych opcji personalizacji. Standardowo dostępne są jedynie dwa tematy graficzne, a ich różnica sprowadza się do zmiany tła w menu głównym. Nie znajdziemy tu również możliwości zmiany wyglądu ikonek menu czy ich rozmieszczenia. Jedynym pocieszeniem może być fakt, że menu główne jest na tyle kolorowe i różnorodne, że nawet po dłuższym użytkowaniu telefonu wciąż przyjemnie się na nie patrzy. Mimo to mam cichą nadzieję, że taki stan rzeczy jest tylko chwilowy i już wkrótce w Internecie będzie dostępna duża liczba tematów graficznych.

Wiadomości

F480 nie posiada klawiszy sprzętowych, więc pisanie na nim wiadomości jest możliwe tylko i wyłącznie poprzez ekran dotykowy. Z początku nie byłem do tego zbyt optymistycznie nastawiony, zwłaszcza że wyświetlana jest tu jedynie klawiatura alfanumeryczna. Na szczęście już po pierwszej napisanej wiadomości, dzięki bardzo dobrze działającemu dotykowi, moje obawy zostały rozwiane. Wszystko dzięki wielkości wyświetlanych klawiszy oraz bardzo dobremu słownikowi T9, który działa znacznie lepiej, niż te instalowane w urządzeniach konkurencji (np. Nokii e71 czy Sony Ericssonie C902/G502). Nie bez znaczenia jest tu również fakt, że ekran dotykowy działa bardzo precyzyjnie – już po kilku napisanych słowach nie ma mowy, aby podczas pisania uciekały nam literki czy żebyśmy nie trafiali w te, które chcemy. Pisanie wiadomości, nawet tych dłuższych, na Samsungu F480 to prawdziwa przyjemność.

Obraz
© Zobacz galerię zdjęć Samsunga F480 (fot. Telepolis)

Warto tu wspomnieć o pewnej niedogodności podczas wysyłania SMSów. Otóż przy wyborze odbiorcy mamy do dyspozycji m.in. listę ostatnich kontaktów, do których wysłaliśmy wiadomości. Niestety z niewiadomych powodów nie ma możliwości jej wykasowania. Powoduje to sytuację, w której znajduje się na niej numer telefonu, pod który wysłaliśmy tylko jedną wiadomość, albo który został przez nas wybrany przez pomyłkę. Mimo usilnych prób nie udało mi się wyczyścić tej listy, a jedyną znaną mi możliwością jest wykonanie master resetu całego telefonu.

Klient poczty elektronicznej potrafi obsłużyć aż do 5 różnych kont i to zarówno POP, jak i IMAP. Bez problemu obsługiwane są zarówno maile napisane w formacie HTML, jak i dołączone do nich załączniki. Istnieje możliwość ustawienia odstępu czasowego, co jaki będzie sprawdzana nasza skrzynka pocztowa (od 30 minut do 24 godzin). Znajdziemy tu również filtr wiadomości, który będzie nam odrzucał e-maile pochodzące z zadanego serwera lub posiadające słowo-klucz w temacie. Klient poczty elektronicznej to również mocna strona F480 – wszystko działa w nim bez zarzutu, a jego obsługa jest po prostu wzorowa.

Ciekawą opcją jest funkcja wiadomość SOS. Otóż w trybie czuwania, przy zablokowanej klawiaturze, czterokrotne wciśnięcie klawisza głośności w dowolnym kierunku spowoduje wysłanie dowolnej ilości wiadomości pod zdefiniowany wcześniej numer. Niestety nie będziemy mieli możliwości zmiany jej treści, która standardowo brzmi „Sytuacja alarmowa. Prosze o pomoc.”.

Biuro / PIM

W telefonie znajdziemy prostą przeglądarkę plików umożliwiającą przeglądanie trzech głównych formatów pakietu biurowego: .doc (Word), .xls (Excel) oraz .ppt (Power Point). Przy ich przeglądaniu istnieje możliwość zmiany orientacji na poziomą. Programem obsługującym przeglądanie plików jest standardowa przeglądarka internetowa, a więc również tutaj pojawi się problem przy ich przewijaniu. Ta opcja działa zdecydowanie gorzej, niż w menu telefonu. Nie wiadomo jakie są tego przyczyny, ale w znacznym stopniu utrudnia to wygodną manipulację przeglądanymi treściami. Ten element telefonu wymaga jeszcze sporego dopracowania. A szkoda.

Telefon oferuje nam również podstawowe funkcje z zakresu PIM. Będziemy zatem mogli tworzyć notatki, zadania, czy nagrywać dźwięki za pomocą dyktafonu. Niestety, tradycyjnie dla Samsunga, ich funkcjonalność będzie mocno ograniczona. I tak w przypadku notatek będziemy mogli zapisać ich jedynie 20 sztuk, a każda z nich będzie mogła mieć nie więcej, niż 100 znaków. Takie same ograniczenia będą dotyczyć również zadań. W przypadku dyktafonu długość nagrania może wynosić od tej mieszczącej się w MMSie, aż do 60 minut.

Menedżer plików

Co prawda niezbyt często jest mowa o menedżerze plików w telefonach, ale ten znajdujący się w F480 warty jest chociaż krótkiej wzmianki. Zawiera on dwie zakładki, oddzielnie dla pamięci telefonu oraz karty pamięci. Jego wygląd jest równie kolorowy, co całego menu. Oferuje on zarówno kopiowanie i kasowanie, jak również przenoszenie plików pomiędzy pamięciami. Znajdziemy tu również możliwość wyboru jednego z dwóch widoków menu w postaci miniaturek lub listy. Wszystkie te opcje obsługuje się w łatwy i przejrzysty sposób.

Galeria

To również element, o którym warto powiedzieć kilka słów. Zdjęcia zgromadzone w telefonie możemy przeglądać zarówno w pionie, jak i w poziomie. Oprócz tego możliwe jest stworzenie pokazu slajdów. Istnieje również opcja szybkiego przeglądania zdjęć w pasku wyświetlanym w górnej części ekranu i pokazującym miniaturki wszystkich obrazów znajdujących się w danym katalogu. Po dwukrotnym kliknięciu wybranego rzez nas elementu menu znika, a na ekranie pokazuje się powiększenie wybranego przez nas zdjęcia.

Odtwarzacz/Radio

W F480 nie zabrakło również odtwarzacza muzyki oraz radia. Ich obsługa jest bardzo wygodna, a to dzięki przyciskom, które są odpowiednio duże i czytelnie oznaczone. Wszystkie opcje odtwarzacza dostępne są z poziomu jego ekranu głównego. Znajdziemy tu dane o aktualnie odtwarzanym utworze, okładkę płyty i klawisze sterujące muzyką (pauza/play, poprzedni/następny utwór). Nie zabraknie również regulacji głośności, paska postępu, ustawień odtwarzania (powtarzania utworu), ustawień korektora graficznego oraz „gwiazdek” służących do oceniania odtwarzanej melodii. Dzięki temu istnieje później możliwość stworzenia listy odtwarzania według naszych ulubionych utworów.

Również obsługa radia jest bardzo intuicyjna. Główne okno to oprócz aktualnej częstotliwości i informacji wyświetlanych z RDS-u, również bezpośredni dostęp do wyboru strojenia automatycznego i ręcznego. Znajdziemy tu także możliwość przełączenia trybu odsłuchiwania dźwięku pomiędzy głośnikiem telefonu, a zestawem słuchawkowym, zmiany częstotliwości oraz zatrzymania całego radia. Jest tu również opcja podobna do TrackID, pozwalającą na identyfikację odtwarzanej właśnie muzyki. Działa ona bez problemu.

Oczywiście obie aplikacje mogą grać w tle, tak więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby np. pisać wiadomość w rytm naszej ulubionej muzyki. Telefon nie obsługuje co prawda wielozadaniowości, ale taka funkcjonalność może dać nam jej namiastkę.

Dźwięki

Najważniejszym elementem wpływającym na jakość dźwięku w telefonie są zastosowane w nich głośniki. W F480 znalazł się niestety tylko jeden głośnik, odpowiedzialny zarówno za jakość przeprowadzanych rozmów, jak i jakość odtwarzanego dźwięku w trybie głośnomówiącym. Mogłoby się wydawać, że będzie to miało negatywny wpływ na jego jakość. Nic bardziej mylnego. Jakość rozmów prowadzonych przez Samsung jest bardzo dobra bez względu czy znajdujemy się w cichym, czy głośnym otoczeniu. Dźwięki słyszane w słuchawce są zawsze głośne i wyraźne, nawet w przypadku niezbyt dobrego zasięgu. Również głośność otoczenia osoby, z którą rozmawiamy nie wpływa negatywnie na to, co my słyszymy. Dowodem tego może być rozmowa, w której obok mojego rozmówcy przejechały cztery wozy strażackie na sygnale. Mimo takich okoliczności, nie było nawet potrzeby wsłuchiwania się w to, co mówiła osoba po drugiej stronie. Dźwięk dobiegający do mojego ucha był czysty i wyraźny. Również osoby rozmawiające ze mną ani razu nie skarżyły się na jakość
rozmowy.

Ten sam głośnik bardzo dobrze radził sobie również podczas odtwarzania muzyki. Nawet przy wyższych wartościach głośności dźwięk był czysty i trudno było się w nim doszukać jakichkolwiek zniekształceń czy przekłamań. Tak więc telefon bez problemu posłuży nam jako przenośny zestaw muzyczny, z którego będzie mogła się cieszyć więcej, niż jedna osoba w danym momencie.

Multimedia

Mimo iż telefon stwarza wrażenie bardzo multimedialnego, to jednak przy dokładniejszym przyjrzeniu się jego funkcjom możemy być lekko rozczarowani. O ile bez problemu poradzi on sobie z muzyką zapisaną w formacie MP3, o tyle na pozostałe rozszerzenia pozostaje nieczuły. Nie poradzi on sobie zatem ani z popularnym w telefonach formatem mp4, ani filmami z już trochę bardziej poważnym rozszerzeniem MPEG. Przy próbie odtworzenia takiego formatu telefon poinformuje nas o braku jego obsługi i na tym skończy się jego współpraca z nami. Pod tym względem byłem trochę rozczarowany możliwościami F480. Jeśli jednak spojrzeć na jego grupę docelową oraz pozycjonowanie całego urządzenia, to nie należy traktować tych ograniczeń jako bardzo dotkliwych. Najważniejsze jest to, że najbardziej popularny format plików muzycznych, czyli mp3, działa tutaj bez zarzutu. I o to właśnie chodzi.

Aparat

Samsung F480 wyposażony jest w aparat fotograficzny o rozdzielczości 5 Mpix, którego praca wspomagana jest przez znajdująca się obok niego diodową lampę błyskową. Oprócz tego aparat posiada również funkcję autofocusa, która m.in. umożliwia wykonanie fotografii z bliskiej odległości. Nie zabrakło tu również opcji odpowiedzialnej za stabilizację obrazu. Tradycyjnie jak na telefon komórkowy, jakość zdjęć należy podzielić na dwie kategorie: tych zrobionych na zewnątrz oraz tych wykonanych w pomieszczeniu (zdjęcia nocne to oddzielny temat). W przypadku tych pierwszych, ich jakość należy ocenić wysoko. W zdecydowanej większości zapisany obraz jest bardzo dobrej jakości, szczegóły znajdujące się na dalszym planie wystarczająco wyraźne, a ogólny odbiór zdjęć przez osoby je oglądające - bardzo pozytywny. Podobnie jak w Samsungu Omnia czy Soul, producent zadbał o dobre algorytmy odszumiające, próżno szukać rażących aberracji chromatycznych, zdjęcia są równomiernie rozświetlone (minimalne winietowanie), a ostrość zdjęć
nie spada w odczuwalny sposób na brzegach kadru.

Gorzej wygląda sytuacja w przypadku zdjęć wykonanych wewnątrz pomieszczeń. Nawet w przypadku dosyć dobrego oświetlenia na zdjęciach dają się zauważyć niewielkie szumy i elementy znajdujące się na dalszym planie nie są już tak wyraźne. Dużo łatwiej też o zdjęcia poruszone. Wiele do życzenia pozostawiają zdjęcia wykonane w trybie makro, przy których autofokus nie zawsze jest celny. Mimo wszystko jakość zdjęć zrobionych w dzień wciąż plasuje je powyżej przeciętnej.

Inaczej wygląda sytuacja w przypadku zdjęć zrobionych w nocy. Mimo iż aparat posiada stabilizację obrazu, to jednak zdjęcia wykonane „z ręki” są miernej jakości. Poziom szumów jest bardzo wysoki, dla poprawy ogólnego efektu producent szumy te mocno rozmywa. Niestety rozmycia związane są ze znaczną utratą szczegółów. Do walki z poruszonymi zdjęciami nocnymi na nic zdaje się funkcja cyfrowej stabilizacji obrazu – jedyną szansą na dobre ujęcie jest użycie samowyzwalacza i oparcie telefonu o coś stabilnego. Na koniec warto wspomnieć o dość uciążliwej wadzie aparatu, którą jest brak zapamiętywania ustawień zdjęć – każde włączenie aplikacji oznacza ponowne wprowadzanie ustawień ręcznych, jeśli nie interesuje nas tryb automatyczny.

Telefon nagrywa filmy w maksymalnej rozdzielczości wynoszącej 320 x 240 pikseli. Jakość pozostawia wiele do życzenia: ich płynność nie jest najlepsza, a co więcej widać na nich wyraźną „pikselozę”. Wysokiej jakości wideo w przypadku Samsunga trzeba szukać u większego brata F480 - ośmiomegapikselowego Samsunga Pixon (wideo o rozdzielczości nawet 720 x 480 pikseli).

Internet

Telefon obsługuje pakietową transmisję danych we wszystkich najważniejszych standardach. Znajdziemy tu obsługę standardów GPRS i EDGE oraz wsparcie dla sieci 3G w standardzie HSDPA o prędkości do 7,2 Mb/s. Pod tym względem F480 działa wzorowo – podczas testów ani razu nie zdarzyło się, aby były jakiekolwiek problemy z tym elementem. Zapewne ma na to wpływ bardzo dobra czułość telefonu, który nawet w miejscach o słabym zasięgu działał w pełni sprawnie.

W F480 funkcja przeglądania Internetu nie została do końca przemyślana. Głównym problemem jest nawigacja po stronach WWW, a dokładnie kłopoty przy ich przewijaniu. Zastosowanie zamiennika w postaci Opery Mini niczego tu nie poprawi, gdyż na dole ekranu przez cały czas widoczne będą cztery duże strzałki odpowiedzialne za nawigację. W przypadku ekranów o rozdzielczości WQVGA (np. Viewty czy Renoir) powoduje to zmniejszenie użytecznej powierzchni do rozdzielczości QVGA, w F480 uzyskujemy natomiast jeszcze mniejszy obszar roboczy.

Bateria

W telefonie znalazła się bateria litowo-jonowa o przyzwoitej pojemność 1000 mAh. W sumie przy około 80 minutach rozmów, wysłaniu i odebraniu około 50 wiadomości oraz słuchaniu radia przez około 3 godziny, pozwoliła ona zasilać telefon aż przez trzy i pół doby. Jest to wynik naprawdę dobry i dający duży komfort użytkowania. Chociaż wskaźnik baterii posiada zaledwie trzy stopnie, to ich wskazania są wystarczająco dokładne. Na jednej „kresce” bez problemu możliwe było korzystanie z telefonu przez cały dzień, natomiast po komunikacie o wyczerpaniu baterii telefon umożliwia wykonanie co najmniej 10 minut rozmów oraz na zaglądniecie w otchłań Internetu. A wszystko to w miejscu, w którym zasięg nie był idealny i do jego pełni brakowało z reguły co najmniej 1 czy 2 kresek. Dochodziło nawet do sytuacji, że w momencie konieczności naładowania telefonu miałem problemy ze znalezieniem miejsca, w którym zostawiłem ładowarkę. Bateria to kolejna, bardzo mocna strona tego telefonu.

Podsumowanie

Samsung F480 to z pewnością telefon, obok którego nie można przejść obojętnie. Skromne wzornictwo połączone z materiałami bardzo dobrej jakości tworzy niebanalne opakowanie. Przemyślane, ergonomiczne i, co nie mniej ważne, estetyczne menu (z niewielkimi, ale możliwymi do przełknięcia, niedociągnięciami) oraz dopracowany panel dotykowy to funkcje znacznie usprawniające korzystanie z urządzenia. Jedynym minusem może tu być niewielka multimedialność telefonu, jednak zapewne nie to przyświecało jego twórcom. Zwłaszcza, że telefon należy do klasy średniej, a więc z założenia nie ma on być „wszystkomający”.

Czy zatem poleciłbym zakup tego telefonu? Zdecydowanie tak! Pomimo kilku niedociągnięć, F480 jest idealnie skrojony jak na potrzeby użytkownika szukającego czegoś więcej, niż tylko urządzenia służącego do dzwonienia czy wysłania wiadomości. Jego wygląd, intuicyjność oraz przemyślana konstrukcja jest tym, co już od pierwszej chwili zachwyca osoby, które miały z nim styczność. A to wszystko zamknięte w małej i niepozornej obudowie, od której trudno oderwać wzrok i którą aż chce się trzymać w dłoniach. Jestem zdecydowanie na tak.

Zalety

  • bardzo elegancki wygląd
  • bardzo dobra jakość materiałów i wykonania
  • bardzo dobrze działający ekran dotykowy
  • intuicyjne menu
  • ponadprzeciętna bateria
  • dobra jakość rozmów
  • bardzo dobra jakość zdjęć wykonywanych w jasnym otoczeniu

Wady

- drobne potknięcia ergonomii menu
- tradycyjne dla Samsunga ograniczenia funkcji menu (głównie PIM)
- mała ilość obsługiwanych formatów multimedialnych
- niewygodna obsługa stron internetowych i plików biurowych
- bardzo słaba jakość zdjęć nocnych i filmów

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (134)