Rozmawianie na Skypie i pisanie na klawiaturze jednocześnie to zły pomysł. Można podsłuchać, co piszemy

Rozmawianie na Skypie i pisanie na klawiaturze jednocześnie to zły pomysł. Można podsłuchać, co piszemy

Rozmawianie na Skypie i pisanie na klawiaturze jednocześnie to zły pomysł. Można podsłuchać, co piszemy
Źródło zdjęć: © Fotolia | psphotography
Adam Bednarek
28.10.2016 10:05, aktualizacja: 28.10.2016 11:56

Taki podsłuch na Skypie brzmi jak naciągana teoria spiskowa, ale naukowcy potwierdzają, że to możliwe. Lepiej nie stukać w klawiaturę, gdy rozmawiacie.

Mówimy “podsłuch na Skypie”, myślimy prosto, ale logicznie: “ktoś słyszy, co mówimy”. Tymczasem ważne jest też to, co dzieje się w tle. A konkretnie stukanie w klawisze. Jak dowiedli naukowcy, można rozpoznać tekst wpisywany na klawiaturze podczas rozmowy na Skypie. Znając styl pisania osoby podsłuchiwanej, atakujący przy pomocy algorytmów może rozpoznać prawie 92% proc. tekstu napisanego i nagranego w trakcie dyskusji. Przy nieznajomości wynik jest znacznie mniejszy, ale 42-proc. skuteczność to przecież i tak nieźle.

Naukowcy przeprowadzający badanie twierdzą, że każda klawiatura brzmi inaczej. Ba, każdy przycisk wydaje unikalny dźwięk. A skoro tak, to przy głębszej analizie i rozpoznaniu, jak "ofiara" pisze,* można odwzorować “podsłuchany” tekst*. Wyobraźmy sobie, że ktoś w czasie rozmowy zajrzy na swoje konto bankowe, wpisując wcześniej login i hasło...

A zagrożeń jest więcej, bo ze Skype’a czy innych głosowych komunikatorów korzystają nie tylko znajomi, ale też pracownicy wielkich korporacji czy nawet politycy.

Oczywiście ta metoda wymaga czasu, odpowiednich warunków i dokładnej analizy, więc teoretycznie dla cyberprzestępców nie jest atrakcyjna - w końcu łatwiej podsunąć komuś fałszywą stronę i liczyć na to, że się nabierze i tam wpisze prawdziwe dane. Przewagą tego sposobu jest jednak element zaskoczenia. Raczej mało kto uwierzyłby, że można rozpoznać pisany tekst nagrywany w trakcie rozmowy na Skypie. Nieświadoma osoba wpisuje istotne dane, które potem mogą zostać odwzorowane.

Nie tak dawno pisaliśmy o planach Apple'a na pożegnanie standardowej klawiatury QWERTY. E-inkowe klawisze pozwalałby na modyfikację tradycyjnego zestawu i każdy przycisk miałby unikalne funkcje, w zależności od potrzeb użytkownika. W przyszłości może się okazać, że zmiana Apple’a nie tylko jest dla nas wygodniejsza, ale i bezpieczniejsza. Co z tego, że wiadomo, jak dany przycisk brzmi, skoro może wyświetlać różne znaki? Na dodatek te co chwilę mogą się zmieniać.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)