Polskie tramwaje podbiją świat?

Polskim hitem eksportowym mogą okazać się tramwaje. Chodzi o
wytwarzane w bydgoskiej firmie PESA tramwaje Swing. Robiły one furorę na niedawnych targach w Berlinie. Już zamawiają je Węgrzy, a myślą też o nich miasta tureckie - informuje "Metro".

Polskie tramwaje podbiją świat?

Jak powiedział gazecie Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, który obserwował pod koniec września prezentacje Swingów na Międzynarodowych Targach Taboru Szynowego Innotrans w Berlinie (tam oprócz ekspertów, przewoźników, państwowych delegacji ściągają też samorządowcy zainteresowani kupnem pojazdów z całego świata), zainteresowanie, jakim cieszyły się Swingi przerosło oczekiwania. Na prezentacjach były tłumy. Mogą okazać się one prawdziwym hitem eksportowym - powiedział Furgalski.

Decyduje o tym ich cena: 7-9 mln zł za pojazd, co jest nawet 2. proc. taniej niż u zagranicznej konkurencji. Technicznie i wizualnie nasze tramwaje w niczym jej nie ustępują.

Obraz
© (fot. Grzegorz Jakubowski / PAP)

PESA podpisała pierwszy zagraniczny kontrakt na dostawę 9 pojazdów do węgierskiego miasta Szeged; trafią tam do września 201. r. pod nazwą Czardasz. Wszystko wskazuje na to, że Swingi zamówi kolejne węgierskie miasto. Poważnie zainteresowane są też dwa tureckie miasta.

Jednak tramwaje PESA, to nie tylko dobrze sprzedający się produkt, ale także całkiem spory kawałek nowoczesnej technologii. Tramwaje wyposażone są w dwustopniowy system sprężynowania, modułowa konstrukcja umożliwiająca budowanie pojazdów składających się od 3 do 7 członów i potrafią się rozpędzić do prędkości 70km/h. Tramwaje Swing wyposażone są także w elektroniczny system monitorowania usterek online. Wszystkie usterki i błędy widoczne są nie tylko na monitorze prowadzącego pojazd, ale mogą być wysyłane bezpośrednio do dyspozytora ruchu, czy techników. Co więcej, motorniczy ma do dyspozycji elektroniczny system klasyfikacji zdarzeń, który pomaga rozwiązać prostsze usterki i podjąć decyzję o kontynuowaniu dalszej jazdy, lub konieczności zjazdu do bazy.
Polskie tramwaje potrafią także odzyskiwać energię elektryczną podczas hamowania, a także przejechać kilkadziesiąt metrów w sytuacji utraty zasilania z sieci trakcyjnej - umożliwiają to wbudowane akumulatory.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (332)