Tuż po premierze Pokemon Go Nintendo zaliczyło olbrzymi skok na giełdzie - akcje podwoiły swoją wartość i przez chwilę japoński wydawca był wyceniany wyżej niż Sony. Sztuczna bańka musiała jednak kiedyś pęknąć.
Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt, że Nintendo posiada tylko 32. akcji firmy The Pokemon Company, która jest bezpośrednim wydawcą gry Pokemon Go. Spora część przychodów z produkcji trafia bezpośrednio do twórców - studia Niantic Labs. Popularność aplikacji ma zatem słaby wpływ na poprawę przychodów Nintendo.
O tym właśnie fakcie poinformował sam wydawca na konferencji prasowej przygotowanej przed kwartalnym sprawozdaniem finansowym, na którym Nintendo zamierza określić też przewidywane zyski z kolejnych miesięcy. Na efekt nie trzeba było długo czekać. Akcje Nintendo spadły aż o 18% - tak dużego spadku firma nie odnotowała od 1990 roku. Mimo to wartość firmy (6,4 mld dolarów) jest i tak większa niż przed premierą Pokemon Go.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Pokemon Go: akcje Nintendo lecą w dół
