Pojawiła się na niebie. Ludzie chwytali za telefony

Chmura szelfowa nad Polską
Chmura szelfowa nad Polską
Źródło zdjęć: © Facebook | Kacper Zawadzicz, Lubuscy Łowcy Burz
Norbert Garbarek

23.06.2024 17:15

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Występujące od kilku dni ulewy i burze nierzadko przynoszą ze sobą niebywałe widowiska na niebie. Jedno z nich mogli w sobotę 22 czerwca obserwować mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla i okolic w województwie opolskim.

"Fenomenalna, a zarazem groźnie wyglądająca chmura szelfowa" – tak na temat niecodziennego zjawiska nad Polską pisze profil Lubuscy Łowcy Burz na Facebooku, który publikuje nagranie autorstwa Kacpra Zawadzicza. W komentarzach znajduje się szereg kolejnych zdjęć, które chętnie udostępniają kolejni internauci, którzy w minioną sobotę mogli na własne oczy podziwiać to rzadkie zjawisko pogodowe i uwiecznić je na swoich telefonach.

Komentujący zdjęcia i nagrania wspomnianej chmury szelfowej nad województwem opolskim są ze sobą zgodni. "Ależ groźnie wygląda", "przerażające", "strach się bać" – czytamy w komentarzach pod wpisem Lubuskich Łowców Burz. Co dokładnie zwiastuje to zjawisko obserwowane na niebie? Co do zasady chmura szelfowa (wał szkwałowy) zapowiada gwałtowne i intensywne zjawiska pogodowe.

Chmura szelfowa nad Polską. To zwiastun gwałtownych opadów i wiatru

Imponujący i przerażający widok, jaki gwarantuje nadejście wału szkwałowego, jest zapowiedzią gwałtownego uderzenia bardzo silnego wiatru. Mowa o porywach sięgających nawet kilkudziesięciu kilometrów na godzinę – przed którymi zresztą ostrzegają wysyłane przez RCB alerty bezpieczeństwa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Chmurze szelfowej towarzyszy nie tylko silny wiatr. Razem z nim pojawiają się intensywne opady deszczu (ale również gradu). W jego towarzystwie mogą też powstawać wyładowania atmosferyczne. Co do zasady wał szkwałowy najczęściej poprzedza superkomórki burzowe, rzadziej układy konwekcyjne o charakterystyce nawałnicy.

Jak właściwie powstają wały szkwałowe? Portal Pałucko-Pomorskiego Stowarzyszenia Astronomiczno-Ekologicznego "Grupa Lokalna" w Niedźwiadach wyjaśnia, że chmura szelfowa (Cumulonimbus arcus) powstaje na granicy ciepłej i zimnej masy powietrza. "Chłodny prąd zstępujący towarzyszący nawałnicy w czasie przemieszczania się ku powierzchni ziemi, rozprzestrzenia się i zarazem wślizguje pod cieplejsze powietrze, które jest lżejsze i znajduje się przed burzą" – czytamy.

Ruchy wspomnianych prądów następują gwałtownie, w związku z czym od pojawienia się wału szkwałowego do nawałnicy może minąć zaledwie kilka minut. W takiej sytuacji należy niezwłocznie znaleźć bezpieczne schronienie i w miarę możliwości zabezpieczyć wszelkie rzeczy, które mogą być narażone na działanie intensywnego wiatru.

Aby jak najlepiej przygotować się na nadejście silnych opadów i wiatru, warto monitorować sytuację pogodową na radarach burz. Służą do tego różne aplikacje na telefon lub strony internetowe, które pozwalają w czasie rzeczywistym sprawdzać, gdzie obecnie znajdują się komórki burzowe i w którym kierunku zmierzają. Dzięki temu można zyskać dodatkowe minuty, zanim na widoku pojawi się chmura szelfowa zwiastująca nawałnicę.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)