Panasonic Toughbook CF-31 - pancerny notebook

Panasonic Toughbook CF‑31 - pancerny notebook

Panasonic Toughbook CF-31 - pancerny notebook
Źródło zdjęć: © Michał Nowakowski/WP
19.01.2011 11:29, aktualizacja: 19.01.2011 14:21

Toughbook CF-31 nie jest kierowany do przeciętnego użytkownika. Różnica pomiędzy nim a zwykłym laptopem jest prosta - kiedy ktoś napadnie cię gdy idziesz ze standardowym laptopem, staje się on czymś, co musisz ochraniać, natomiast opancerzonego CF-31 użyjesz jako broni czy pancerza. Jest to bowiem ważący niemalże cztery kilogramy notebook zamknięty w masywnej obudowie. Komputer jest odporny na upadki z wysokości do 180 cm, może pracować w temperaturze od - 30 do 60 stopni Celsjusza, nie są mu straszne woda i pyły, a także posiada zwiększoną odporność na wstrząsy.

Toughbook CF-31 nie jest kierowany do przeciętnego użytkownika. Różnica pomiędzy nim a zwykłym laptopem jest prosta - kiedy ktoś napadnie cię gdy idziesz ze standardowym laptopem, staje się on czymś, co musisz ochraniać, natomiast opancerzonego CF-31 użyjesz jako broni czy pancerza. Jest to bowiem ważący niemalże cztery kilogramy notebook zamknięty w masywnej obudowie. Komputer jest odporny na upadki z wysokości do 180 cm, może pracować w temperaturze od - 20 do 60 stopni Celsjusza, nie są mu straszne woda i pyły, a także posiada zwiększoną odporność na wstrząsy.

Do kogo jest więc kierowany ten sprzęt? Do tych, dla których wytrzymałość komputerów jest priorytetem. Jeżeli potrzebujesz notebooka, którego możesz zabrać niemal wszędzie, CF-3. jest dobrym wyborem. Policja, wojsko, przemysł ciężki - to m.in. nabywcy tego modelu. Sprawdzi się on także w długich podróżach, jak chociażby podczas rejsów jachtem.

Obraz
© (fot. Michał Nowakowski/WP)

Wygląd i złącza

Design CF-3. nie odbiega od poprzednika, CF-30, opierając się na połączeniu dwóch kolorów - metalicznego srebra (stop magnezu) i otaczającej go czerni (plastik). Obudowa urządzenia sama w sobie jest walizką i do wygodnego przenoszenia komputera nie potrzeba żadnych dodatkowych toreb. Wystarczy chwycić za wysuwany uchwyt i możemy ruszać.

Obraz
© (fot. Michał Nowakowski/WP)

Wszystkie złącza, miejsce na napęd, kieszeń dysku czy baterii - wszystko zostało bardzo dobrze zabezpieczone solidnymi klapkami i zasuwami. Na prawym boku Toughbooka CF-3. znajdziemy gniazdo zasilania, dwa porty USB, port Ethernet i port HDMI, a pod nim wejście na kartę SIM. Najbliżej przodu urządzenia znajduje się duża klapka, po otwaciu której możemy wygodnie wysunąć dysk twardy z kieszeni. Na prawej krawędzi znajdziemy przesuwany włącznik komputera.

Obraz
© (fot. Michał Nowakowski/WP)

Z kolei na lewym boku znajdziemy kieszeń, a w niej napęd DVD (choć w testowanym egzemplarzu kieszeń była pusta), złącze ExpressCard, wejście na kartę SD i fizyczny wyłącznik modułu Wi-Fi. Bliżej przodu znajdziemy kieszeń na baterię, którą można łatwo wysunąć i wymienić na naładowaną. Każda zasuwa posiada osobną plastikową osłonę, którą przesuwa się do góry by ją zablokować. Osłony wykonane są bardzo dobrze - nie da się ich przypadkowo odblokować. Na tyle urządzenia znalazły się specjalne zasuwane drzwiczki. Po ich otwarciu znajdziemy dodatkowe złącza USB, VGA i wejścia słuchawkowe i mikrofonowe.

O ile posiadanie dodatkowych USB czy VGA (do podłączenia monitora starszego typu, nie dysponującego wejściem HDMI) z tyłu urządzenia jest bardzo przydatne, o tyle wstawienie tam wejścia słuchawkowego jest pomyłką. Wtyk minijack najlepiej umieścić z przodu by ułatwić korzystanie ze słuchawek o krótszych kablach, a także uniknąć plątaniny kabli i innych akcesoriów, które podłącza się z boku i tyłu komputera.

Obraz
© (fot. Michał Nowakowski/WP)

Żeby otworzyć ten „czołg”. wśród laptopów musimy odblokować specjalny klips zamieszczony niedaleko uchwytu do noszenia. W Toughbooku CF-31 zamontowano wyświetlacz LCD o przekątnej 13,1 cala, pod nim klawiaturę QWERTY, tradycyjnie okrojoną o sekcję numeryczną i niewielki touchpad. Wariant który testowałem nie miał kamery internetowej, ale są dostępne wersje w nią wyposażone.

Obraz
© (fot. Michał Nowakowski/WP)

Użytkowanie

Pomimo, iż seria Toughbook stawia na wytrzymałość, a ekrany komputerów są odporne nie tylko na temperaturę, ale i fizyczne uszkodzenia, model CF-3. jest wyposażony w dotykowy wyświetlacz.

13,3-calowy rezystywny dotykowy wyświetlacz LCD jest jasny i dość czuły, chociaż trzeba się przyzwyczaić do sposobu w jaki należy z niego korzystać. Rozdzielczość jaką oferuje, pomimo iż w przypadku urządzeń dotykowych mniejsza rozdzielczość ułatwia zarządzanie (większe elementy łatwiej wcisnąć palcami), jest to wada - 1024x768 pikseli w notebooku to poniżej dzisiejszych standardów. Do tego w CF-31 nie zdecydowano się na najpopularniejszy w notebookach format wyświetlanego obrazu, 16:9, tylko na rzadko wykorzystywany 16:10. Komputer posiada jeden frontowy głośnik, ale za to całkiem głośny. Kiedy na komputerze włączy się film czy muzykę dźwięki są - jak na notebooka - nienajgorsze. W połączeniu z jasnym, niezłym wyświetlaczem otrzymujemy możliwość przeglądania dokumentów, zdjęć, filmów czy internetu w cieszącej oko jakości.

Klawiatura CF-3. jest wygodna, ale nie urzekła mnie tak, żebym chciał ją zachwalać. Poprawne rozłożenie klawiszy pozwala wygodnie napisać maila czy porozmawiać z kimś na komunikatorze. Istnieją warianty Toughbooków z klawiszami wyspowymi (znacznie lepiej wyglądającymi i wygodniejszymi), ale testowany egzemplarz posiadał wysokie klawisze. Drobnym minusem jest również mały Enter.

Obraz
© (fot. Michał Nowakowski/WP)

Dużym minusem jest touchpad, który jest nie tylko niewielki, ale także działa bardzo topornie. Nawet po zwiększeniu w ustawieniach czułości na maksymalną, przesunięcie kursora w żądane miejsce wciąż stanowi nie lada wyczyn. Na szczęście, jak już wspomniałem, CF-3. wyposażony został w wyświetlacz dotykowy - w wielu sytuacjach będzie to znaczące ułatwienie.

Bateria zamontowana w Toughbooku CF-3. umożliwia 5-7 godzin pracy, w zależności od intensywności korzystania, co uważam za wynik dobry, szczególnie biorąc pod uwagę, że w stosunku do poprzednika zwiększono wydajność urządzenia, zachowując przy tym czas pracy baterii na tym samym poziomie. W dodatku, dzięki łatwo wysuwanej kieszeni, baterię można szybko podmienić na drugą (dokupioną osobno) i kontynuować pracę na komputerze.

Obraz
© (fot. Michał Nowakowski/WP)

Możliwości łączności tego komputera mogą być bardzo rozbudowane. Poza obecnością Wi-Fi 802.11a/b/g/n i modułu Bluetooth 2.1+EDR obecnych w każdym modelu, opcjonalnie można wybrać wersję z GPS-em, wbudowaną w ekran anteną radiową umożliwiającą łączenie przez WWAN (Wireless Wide Area Network) czy WiMAX. Dużym plusem jest fizyczny przycisk, dzięki któremu wygodnie i szybko wyłączymy łączność bezprzewodową oszczędzając dużą ilość energii podczas, gdy pracujemy offline.

Komputer został wyposażony w wydajniejsze wnętrze niż jego poprzednik: procesor Intel Core i5-540. taktowany z częstotliwością 2,53 GHz, 2 GB pamięci RAM, a także dwie karty graficzne - wewnętrzna Intel HD i ATI Radeon HD5650 z dedykowaną pamięcią RAM 512 MB. Karty działają w technologii „switchable graphics” umożliwiającej przełączanie pomiędzy wydajniejszą a oszczędniejszą kartą graficzną. Jest to bardzo dobry kompromis, pozwalający na dłuższą pracę komputera, gdy przykładowo piszemy dokument tekstowy oraz sporą wydajność graficzną podczas bardziej wymagających czynności.

Ukryte pod „pancerzem” Touchbooka CF-31 komponenty sprostają wymaganiom, jakie stawiamy laptopom używanym do pracy. Notebook pozwoli na pracę w internecie, a w międzyczasie przeglądanie folderów, manewrowanie pomiędzy kilkoma aplikacjami, a także podtrzymywanie kilku "lżejszych" programów działających w tle. Nie jest to demon szybkości, ale z większością zadań poradzi sobie bez problemu. W razie czego, bardziej wymagający, mogą zawsze rozszerzyć pamięć RAM nawet do 8 GB. Wytrzymałość

Przejdźmy do elementu, w którym testowany model króluje - wytrzymałość. Podczas testowania zdarzyło mi się męczyć go na różne sposoby. Wielokrotnie upuszczałem go złożonego z dużej wysokości (1,4 - 1,8 m) i otwartego z niższej (30-5. cm). Zalewałem go wodą (bieżącą z prysznica i z butelek) podczas gdy był włączony, a ja wciąż wykonywałem na nim jakieś czynności.

Obraz
© (fot. Michał Nowakowski/WP)

Oblewałem go wodą, wstawiłem do zamrażarki i wyciągnąłem po godzinie. Otworzyłem go, rzuciłem w śnieg i postawiłem włączonego przez niemal godzinę, a później wniosłem do środka i zacząłem z niego korzystać. Wskakiwałem na jego obudowę (złożoną), stawałem na nią. Maszyna przetrwała to wszystko i nie uświadczyłem nawet krótkwotrwałej przerwy w działaniu, nawet delikatnego przycięcia. CF-3. wciąż pracował, a jego wyświetlacz reagował na dotyk.

Obraz
© (fot. Michał Nowakowski/WP)

Jednak sprzęt ten bezproblemowo przechodził gorsze testy - np. turlał się i podskakiwał za rozpędzonym quadem, do którego został przywiązany łańcuchem (można to zobaczyć na poniższym wideo) albo leżał na chodniku podczas, gdy przejeżdżano po nim samochodem osobowym. Chociaż to ostatnie podobno nie zawsze wytrzymuje.

Podsumowanie

Toughbook CF-3. przez większość zostałby określony jako paskudny, stanowczo zbyt ciężki (waży ok. 4 kg) i zbyt duży. Jednak nie jest to problem, ponieważ ten pancerny notebook do tej większości kierowany nie jest - priorytetem jego konstruktorów jest ekstremalna wytrzymałość. Dużym osiągnięciem CF-31 jest zwiększenie wydajności w stosunku do poprzednika, CF-30, osiągając przy tym podobny czas pracy na baterii. Szeroki wachlarz złącz i miejsc na dodatkowe akcesoria umożliwia łatwe dostosowanie CF-31 do różnych potrzeb, przenoszenia danych na różnych nośnikach, a także podłączania się do internetu za pomocą różnych technologii. 20000 zł to spora suma, ale otrzymujemy za nią sprzęt, na którym możemy polegać w warunkach, w których inne komputery zawiodą.

_ (Michał Nowakowski) _

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (26)