Nokia ponownie zmienia nazewnictwo telefonów

Nokia ponownie zmienia nazewnictwo telefonów

Nokia ponownie zmienia nazewnictwo telefonów
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons
02.08.2011 13:00, aktualizacja: 03.08.2011 13:33

Miało być dobrze, a wyszło jak zawsze. Po dwóch latach od wprowadzenia nowego nazewnictwa swoich telefonów (serie C, X itd.), Nokia dokonuje kolejnej zmiany. Czego można się spodziewać?

O zmianach w nazewnictwie telefonów Nokia z czterocyfrowych i opcjonalnego sufiksu (np. 6310i) pisaliśmy już wcześniej. Jednak wraz z premierą telefonu Nokia 500 ponownie będziemy musieli przestawić się na nowe oznaczenia. Na czym polegać będą zmiany?

Nokia tłumaczy to na swoim blogu w kilku punktach. Po pierwsze nazwy. Według Nokii, na rynku jest ich tak wiele i są tak różne, że można się w nich pogubić. Nie mówiąc już o tym, że zupełnie nic nie mówią o danym modelu: ani o jego możliwościach, ani pozycjonowaniu, ani nic. Nokia chce to zmienić.

Obraz
© (fot. Wikimedia Commons)

Po drugie: dotychczasowe oznaczenia, jak przyznają sami Finowie, były… chybione. Wszystko dlatego, że telefony z tej samej linii i o podobnym oznaczeniu - np. C3 i C3-01 - były zupełnie różnymi urządzeniami. Co więcej, trudno było określić ich pozycjonowanie, a więc i cenę - jako przykład podano modele C7 oraz E7.

Co więcej, inżynierom Nokii zajęło dwa lata, aby potwierdzić, że ludzie lubią liczby i są przyzwyczajeni do systemu "im większa liczba, tym więcej dostaję" (i tym więcej muszę zapłacić). W ten sposób łatwiej jest nie tylko określić pozycjonowanie danego urządzenia, ale również jego możliwości czy cenę.

Po tych przemyśleniach Nokia poinformowała, że nowy system oznaczeń ich telefonów składać się będzie z trzech cyfr. Pierwsza z nich oznaczać będzie ich pozycjonowanie (1xx - najniższe, 9xx - najwyższe), natomiast druga i trzecia - będzie określeniem konkretnego modelu. Oznacza to, że w każdej setce, a więc konkretnej grupie, pojawi się do 100 różnych modeli.

Czym Nokia tłumaczy wcześniejszą zmianę nazewnictwa? Chęcią i brakiem obaw przed eksperymentowaniem. A czym tłumaczy powrót? Oficjalnie, że "czyste oznaczenia cyfrowe jednak się sprawdzają".

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)