Nie widziano go od 140 lat. Jego odkrycie "było jak znalezienie jednorożca"

Nie widziano go od 140 lat. Jego odkrycie "było jak znalezienie jednorożca"

Gatunek przez 140 lat uznawano za zaginiony
Gatunek przez 140 lat uznawano za zaginiony
Źródło zdjęć: © Mapy Google
Karolina Modzelewska
21.11.2022 17:39, aktualizacja: 21.11.2022 20:09

Naukowcy po raz ostatni widzieli bażanciaka czarnoszyjego około 140 lat temu. Od tego czasu powstało wiele teorii mówiących, co stało się z tym gatunkiem. Nagrania z fotopułapki, które eksperci wykonali we wrześniu br. na wyspie Fergusson, u wschodnich wybrzeży Papui-Nowej Gwinei, dowodzą, że ten ptak ma się całkiem dobrze.

Niezwykle rzadki gatunek bażanciaka czarnoszyjego (Otidiphaps insularis) po raz ostatni widziano w 1882 roku. Przez kolejne 140 latach nikt go ponownie nie zauważył. Właśnie z tego powodu zespół badawczy należący do projektu "Search For Lost Birds" postanowił zbadać losy gatunku i sprawdzić, co się z nim stało. Projekt ten pomaga w poszukiwaniu niewidzianych przez dekadę lub dłużej gatunków zaginionych ptaków. Na całym świecie jest ich około 150, często znanych jedynie z obserwacji historycznych, rysunków, czy dzięki zachowanym w muzeach okazom.

Gatunek przez 140 lat uznawano za zaginiony

Eksperci przez blisko miesiąc szukali dowodów istnienia bażanciaka czarnoszyjego w miejscu jego ostatniego spotkania z człowiekiem, czyli na wyspie Fergusson, największej wyspie archipelagu D’Entrecasteaux w Papui-Nowej Gwinei. Badacze mieli bardzo dużo szczęścia, bo ostatniego dniach ich poszukiwań rozstawione fotopułapki uchwyciły jednego z przedstawicieli bażanciaków czarnoszyich. Nagranie z tego spotkania można zobaczyć poniżej:

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak zaznacza American Bird Society (ABC) w opublikowanym oświadczeniu prasowym, ptaka uchwycono, korzystając z wiedzy na temat miejsca jego występowania (ten gatunek żyje tylko na wyspie Fergusson). Łącznie było to 12 fotopułapek i dodatkowe 8 kamer. Pomogły w tym rozmowy z mieszkańcami wyspy i obserwacje lokalnych myśliwych, którzy donosili, że na przestrzeni lat kilka razy napotkali na ten gatunek. Nie było to jednak udokumentowane żadnymi zdjęciami i fotografiami.

Podobne wrażenia miał John C. Mittermeier, dyrektor programu Lost Birds w ABC i współkierownik ekspedycji. Jego zdaniem: "po miesiącu poszukiwań, obejrzenie pierwszych zdjęć bażanta-gołębia było jak znalezienie jednorożca". Eksperci zaznaczają, że odkrycia dowodzą, że bażanciak czarnoszyi to niezwykle rzadki gatunek. Ich zdaniem surowy i nieodstępny las na wyspie Fergusson może być ostatnim miejscem występowania tych patków. Odkrycie daje też nadzieję na znalezienie innych, "zaginionych" gatunków, a zgromadzone informacje pomogą w ochronie bażanciaków czarnoszyich.

Kiedy zebraliśmy fotopułapki, pomyślałem, że szansa na zrobienie zdjęcia bażanta czarnoszyjego jest mniejsza niż jeden procent – powiedział dr Jordan Boersma z Uniwersytetu Cornell i współprzewodniczący zespołu ekspedycyjnego. Dodał: - kiedy przeglądałem zdjęcia, byłem oszołomiony tym zdjęciem tego ptaka przechodzącego tuż obok naszego aparatu.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)