Naklejane tatuaże pozwalające np. regulować głośność muzyki czy sterować tym co się dzieje na ekranie. Czy to ma sens?

Naklejane tatuaże pozwalające np. regulować głośność muzyki czy sterować tym co się dzieje na ekranie. Czy to ma sens?

Naklejane tatuaże pozwalające np. regulować głośność muzyki czy sterować tym co się dzieje na ekranie. Czy to ma sens?
Źródło zdjęć: © EmbodiedInteraction
20.03.2017 13:59, aktualizacja: 04.04.2017 22:03

Czy producenci sprzętu znajdą sensowne zastosowanie dla naklejanych, interaktywnych tatuaży czy może pomysł przejdzie do historii zanim zostanie wdrożony? Podobny los spotkał „wearables” czyli smartwatche, inteligentne bransoletki czy kurtki z microchipami. A jak będzie ze smart-tatuażami?

Grupa naukowców z niemieckiego uniwersytetu zaprezentowała „SkinMarks”. Są to naklejane tatuaże, które mogą zamieniać gesty w impulsy elektryczne odczytywane następnie przez komputer. I tak dzięki „SkinMarks” można np. sterować głośnością poprzez potarcie tatuażu czy zamienić kłykcie w prymitywną klawiaturę. Projekt naukowców z Uniwersytetu Saarland jest póki co tylko prezentacją nowej technologii, więc zanim zobaczymy ją zastosowaną w konkretnych zastosowaniach może minąć jeszcze sporo czasu. O ile producenci w ogóle zdecydują się na wykorzystanie pomysłu interaktywnych tatuaży.

Obraz
© EmbodiedInteraction

Tatuaże mogą przekazywać informacje w zależności od tego czy zostaną dotknięte, ściśnięte (uszczypnięte) lub zgięte. Ich proponowane zastosowania ograniczają się na razie do interakcji ze smartfonami, jak np. regulacja głośności muzyki czy szybkie wybieranie połączeń. Czy w takiej formie właśnie znajdą zastosowania? Prawdopodobnie nie. Na filmie udostępnionym przez twórców możemy zobaczyć, że taka forma kontroli nie jest wcale wygodniejsza od używania smartfonu, a do tego tatuaż żeby działał musi być podłączony do zewnętrznego kontrolera.

Nie oznacza to jednak, że pomysł nigdzie nie znajdzie zastosowania. Nie każda nowinka musi w końcu trafiać do codziennego użytku. Gdzie w takim razie inteligentne tatuaże mogą się sprawdzić. Wyobrażam sobie, że mogły by być przydatne w zawodach, które są wykonywane w terenie (bez dostępu do zawsze tak samo skonfigurowanej stacji roboczej), i w których istnieje potrzeba szybkiego wydawania poleceń komputerowi, a ręce zajęte są innymi czynnościami. Jakie to zawody? Np. żołnierze wojsk specjalnych. Teraz komandosi podczas akcji porozumiewają się czasem za pomocą gestów dłońmi. Inteligentne tatuaże mogły by przekazywać tak wydawane polecenia do dowództwa misji, które dzięki temu miałoby większy ogląd sytuacji, albo zamieniać gesty na komendy dźwiękowe przekazywane do słuchawek pozostałych żołnierzy.

Inteligentne tatuaże w najbliższej przyszłości raczej nie staną się codziennym widokiem, ale jeśli któryś z producentów wpadnie na dobry pomysł jak je wykorzystać, to z czasem mogą zmienić oblicze niektórych profesji lub wykonywanych czynności.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)