Marynarka Wojenna RP i Flota Bałtycka Rosji. Porównanie sił

Marynarka Wojenna RP i Flota Bałtycka Rosji. Porównanie sił

Marynarka Wojenna RP i Flota Bałtycka Rosji. Porównanie sił
Źródło zdjęć: © PAP | vitaly nevar
Bolesław Breczko
01.12.2018 08:04

Na Bałtyku nie ma większej siły niż rosyjska Flota Bałtycka. Licząca sobie ponad 60 jednostek bojowych flota przewyższa potencjałem każde z państw graniczących z tym akwenem. Marynarka Wojenna RP wypada na jej tle wyjątkowo słabo, jedynie z kilkoma starzejącymi się okrętami.

W listopadzie doszło do incydentu z udziałem rosyjskich samolotów wojskowych nad Morzem Bałtyckim. Uzbrojone bombowce SU-24 przeleciały nad belgijskim okrętem wojennym, który brał udział w ćwiczeniach NATO-6130285597505153c). To nie pierwszy taki incydent. Rosyjskie samoloty i okręty wojenne coraz częściej dopuszczają się podobnych prowokacji.

Bombowce SU-24 były najprawdopodobniej częścią rosyjskiej Floty Bałtyckiej, w skład której wchodzą okręty, samoloty, śmigłowce, piechota oraz jednostki obrony przeciwlotniczej z obwodu Kaliningradzkiego i Petersburga. Flota Bałtycka jest jednym z pięciu związków operacyjnych Marynarki Wojennej Federacji Rosyjskiej.

Główne siły Floty Bałtyckiej zlokalizowane są w porcie wojennym w Bałtyjsku w Obwodzie Kaliningradzkim. Stacjonuje tam m.in.: niszczyciel rakietowy projektu 956 "Nastojczywij", fregaty i korwety rakietowe. Flota Bałtycka to zbieranina zarówno sprzętu, który służy już ponad pół wieku, jak np. Irgiz i Bira, transportowce proj. 572, na których banderę podniesiono w latach 58 i 59 ub. wieku, a także nowoczesne korwety proj. 20380.

Na tym tle Marynarka Wojenna RP wypada niestety blado. W służbie pod biało-czerwoną banderą znajdują się dwie fregaty rakietowe klasy Oliver Hazard Perry, które przejęliśmy od Amerykanów w 2002 roku (zwodowane w 78 i 79), korweta ORP Kaszub z 87 roku, 3 małe okręty rakietowe typu Orkan (proj. 660) oraz trzy okręty podwodne: ORP Orzeł (klasy Kilo zwodowany w 86) i dwa okręty klasy Kobben (zwodowane w latach 66 i 67).

Obraz
© WP.PL

- Porównanie ilościowe okrętów polskiej Marynarki Wojennej i rosyjskiej Floty Bałtyckiej robi wrażenie, ale nie ma większego sensu - mówi Maksymilian Dura z portalu Defence24.pl i wieloletni oficer Marynarki Wojennej RP. - To co należy porównywać to potencjał. Rosjanie nie mają już tak silnej marynarki jak kiedyś. Niszczycieli jest coraz mniej, a krążowników nie ma w ogóle. Nie mają pieniędzy i technologii do budowy ogromnych jednostek. Rosjanie zdają sobie z tego jednak sprawę i kombinują jak przy ograniczonych środkach wykonywać zadania. Budują małe okręty wyposażone w rakiety manewrujące, kupują małe szybkie łodzie do transportu komandosów, którzy wykonują zadania dywersyjne.

- Z drugiej strony mamy Polskę, która nie ma ani floty ani niestety pomysłu - kontynuuje Dura. - Przykładem tego jest Nadbrzeżny Dywizjon Rakietowy wyposażony w super nowoczesne pociski NSM, które mogą chronić Bałtyk w odległości 250 km. Niestety pomimo ogromnego zasięgu my możemy strzelać jedynie na 40-50 km, bo dalej nasze radary nie widzą. Rosjanie mają podobny problem, ale oni rozwiązują go wysyłając bezzałogowe statki powietrzne, które wskazują cele. My pozostajemy ślepi.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (255)