Mandat za jazdę Pendolino mimo ważnego biletu? System rezerwacji wciąż z dziurami

Mandat za jazdę Pendolino mimo ważnego biletu? System rezerwacji wciąż z dziurami

Mandat za jazdę Pendolino mimo ważnego biletu? System rezerwacji wciąż z dziurami
Źródło zdjęć: © Sebastian Kupski / Wirtualna Polska
13.10.2015 12:40, aktualizacja: 18.10.2015 21:30

Problemy z systemem rezerwacyjnym PKP Intercity nie mają końca. Nikogo już chyba nie dziwią kolejne doniesienia o błędach systemu, sfrustrowani pasażerowie, nerwowa atmosfera i wieczne zapewnienia przewoźnika, że „cały czas pracujemy nad rozbudową systemu sprzedaży internetowej” albo „system internetowej sprzedaży jest na bieżąco monitorowany tak by wyłapywać ewentualne błędy”. Ileż można?

Masz bilet, ale ktoś już siedzi na twoim miejscu. Okazuje się, że dwie osoby posiadają identyczny bilet. Co się dzieje? Wygląda na to, że trzeba liczyć się z mandatem. Wydaje się, że system rezerwacyjny PKP Intercity wciąż nie jest dopracowany. Po wielu doniesieniach sfrustrowanych pasażerów na temat błędów i problemów w działaniu systemu, przewoźnik wciąż utrzymuje, że „cały czas pracujemy nad rozbudową systemu sprzedaży internetowej”, albo „system internetowej sprzedaży jest na bieżąco monitorowany tak by wyłapywać ewentualne błędy”. Ale czy same zapewnienia wystarczą?

Kolejny raz głównym bohaterem jest system rezerwacyjny PKP Intercity. Na wstępie warto zaznaczyć, że włoskie składy Pendolino produkcji Alstoma (pociągi EIP - Express Intercity Premium) są tym, czego naprawdę brakowało na naszych torach –. wygodnymi, szybkimi, cichymi i komfortowymi środkami komunikacji. Dzięki nim możemy powoli już zapominać m.in. o słynnych podróżach w zatłoczonym i dusznym składzie między Helem a Krakowem spędzonych na korytarzu, gdzie za miejsce siedzące służyła walizka. To już daleka przeszłość.

Niemniej, o ile sam pociąg EIP nie jest pojazdem, za który PKP Intercity musiałoby się wstydzić, tak system rezerwacji biletów wciąż kuleje. I nic nie wskazuje na to, aby problem został zażegnany.

Wrześniowy piątek, zbliża się koniec miesiąca. Dworzec Warszawa Centralna, pociąg do Gdyni. Przydzielone podczas zakupu biletu w kasie przed wyjazdem miejsce zajmuje niepełnosprawna kobieta z mężem. Jadą do Malborka. Rozsiadłszy się, zostali zaczepieni przez elegancko ubranego młodego mężczyznę, podróżującego służbowo.

_ - Przepraszam, to na pewno Pańskie miejsce? _

Szybko okazuje się, że zarówno młody mężczyzna, jak i mąż wspomnianej kobiety mają bilet na to samo miejsce. Oczywiście –. na ten sam pociąg i w tym samym wagonie.

System lubi płatać figle?

W styczniu 2014 roku okazało się, że ostatnia litera imienia pasażera nie może być polskim znakiem, o czym alarmował na FB przewoźnika pan Michał. Jego imię kończy się polskim znakiem "Ł", zatem system nie chciał przyjąć rezerwacji. Usterkę naprawiono.

W tym samym miesiącu na Facebooku PKP Intercity alarmowano: _ „Co się dzieje ze stroną WWW? Każdego dnia są przynajmniej 3 skargi na problemy z nią podczas zakupu biletu. To bardzo dużo, nie sądzicie? Może pora coś z tym zrobić?” _.

W listopadzie 2014 pięć osób posiadało tę samą miejscówkę na przejazd pociągiem TLK relacji Kraków – Przemyśl. PKP tłumaczyło wówczas zaistniałą sytuację efektem awarii systemu, wynikającej z rozpoczęcia dystrybucję biletów na Pendolino. Część osób miała bilety zakupione w kasie, inni przez internet. Problem dotyczył jednak większej liczby osób, która alarmowała na facebookowym profilu Intercity o incydentach. System w końcu powrócił do normalnej pracy, a PKP wciąż tłumaczyło wszystko zmianami dotyczącymi wdrażania systemu dynamicznej sprzedaży. W efekcie członek zarządu i dwóch dyrektorów odpowiedzialnych za wdrażanie systemu stracili stanowiska.

W czerwcu tego roku serwis _ niebezpiecznik.pl _ pisał o kolejnych trudnościach: _ nie dało się z niego _ (systemu – przyp.red.) _ skorzystać z poziomu telefonu komórkowego, ostatnio zaczął wymuszać zgodę na faktury elektroniczne, a szczytem wszystkiego jest codzienna półtoragodzinna przerwa techniczna, która uniemożliwia kupowanie biletów w godzinach 23:30 do 1:00 _ (…), _ PKP wysłało im _ (pasażerom – przyp.red.) _ jakiś czas temu w środku nocy potwierdzenie zakupienia biletu widmo, informując dodatkowo o rozpoczęciu transakcji finansowej. _

Serwis donosi także, że istniała usterka, dzięki której _ jeśli na pokładzie pociągu znajduje się osoba z biletem wystawionym na “Imię Nazwisko #“, konduktorom przestają działać czytniki biletów _.

W lipcu także doszło do awarii systemu. Jak można było przeczytać w serwisie money.pl, _ dopiero co udało się przewoźnikowi naprawić usterkę, która uniemożliwiała nabycie biletów okresowych za pośrednictwem serwisu internetowego, a już (...) pojawił się kolejny problem, tym razem związany ze sprzedażą biletów jednorazowych. _ Wówczas stanowisko stracił Krzysztof Biniek, prezes spółki PKP Informatyka.

- _ Nie będziemy tolerować podobnych sytuacji _- podkreślił cytowany w komunikacie członek zarządu PKP Piotr Ciżkowicz. PKP wówczas podjęło szereg kroków aby udobruchać pasażerów. M.in. potrojono pulę biletów w cenie 4. zł.

Obraz
© (fot. PAP/Maciej Kulczyński)

Oprócz tych większych problemów, wciąż słychać głosy niezadowolonych pasażerów, dotyczące incydentalnych przypadków niesprawnej pracy systemu rezerwacyjnego. Osoba zbliżona do PKP (nazwisko do wiadomości redakcji) sama przyznaje, że skargi napływają bez przerwy. Część z nich jest co prawda niezasadna, jednak wiele jest efektem niedopatrzeń ze strony PKP Intercity.

Tym razem jednak mamy do czynienia co prawda nie z _ "globalną" _ awarią, a z ewidentnym błędem systemu. Chociaż samo PKP umywa ręce i dość lakonicznie tłumaczy tę sytuację.

Bilety są dwa, pasażerów także dwójka – fotel jeden

Wracamy na pokład pociągu EIP z Warszawy do Gdyni, o którym pisaliśmy na początku. Skierowany do kierownika pociągu mężczyzna wraca z kobietą, która zdawała się dosyć zakłopotana cała sytuacją. Z ust pani kierownik dowiadujemy się, że któryś z tych pasażerów (przypomnijmy - którzy mają bilet na to samo miejsce) może otrzymać… mandat. Dokładniej – może być zmuszonym uiścić opłatę dodatkową za zakup biletu w pociągu. Nie można jej nazwać inaczej niż mandatem, kiedy jej wysokość to 650 zł plus koszt przejazdu. Otóż, pani kierownik pociągu twierdzi, że może okazać się, iż system rezerwacyjny nawet po zarezerwowaniu miejsca, nawet po uiszczeniu opłaty kartą lub przelewem, nawet po jej zarejestrowaniu, wygenerowaniu biletu z odpowiednim fotokodem może tenże bilet… odrzucić i zwrócić pobrane środki na konto pasażera.

Poprosiliśmy PKP Intercity o komentarz w tej sprawie

_ Cały czas pracujemy nad rozbudową systemu sprzedaży internetowej (…). System internetowej sprzedaży jest na bieżąco monitorowany tak by wyłapywać ewentualne błędy. Analizujemy także sygnały, które docierają do nas od pasażerów. Dzięki temu ewentualne błędy są niezwłocznie naprawiane. Kilka dni temu została wprowadzona duża aktualizacja internetowego systemu sprzedaży. _

Czy sytuacja w pociągu z Warszawy do Trójmiasta miała jakikolwiek związek ze wspomnianą przez rzecznika aktualizacją systemu? Tego PKP nie powiedziało. Czytamy dalej:

_ Jeśli, z powodu błędu w systemie, zdarzyłaby się sytuacja, w której dwóch pasażerów miałoby to samo miejsce, wtedy obsługa wskazuje kolejne wolne miejsce. _

Zapytaliśmy, co w przypadku, kiedy sytuacja dotknie osoby podróżującej w grupie, ze znajomymi czy rodziną. Wiadomo, że odseparowanie na czas kilkugodzinnej podróży nie jest rzeczą, jaką zakładają pasażerowie kupując bilet obok siebie.

_ W każdym pociągu, również w EIP, kilka miejsc jest wyłączonych ze sprzedaży i pasażerowie w takim przypadku kierowani są na te miejsca. Nigdy nie zdarzyło się, żeby taka sytuacja miała charakter masowy. Pasażer, który zgłosi się z takim przypadkiem, na drodze reklamacji, otrzymuje od PKP Intercity rekompensatę nawet do 100 procent ceny biletu _ –. czytamy w komunikacie.

Nie udało nam się jednak uzyskać żadnej informacji na temat tego, jak to jest możliwe, że do takiej sytuacji doszło.

_ Co do systemu sprzedaży to tak jak pisaliśmy, każda sytuacja jest analizowana indywidualnie. Jeśli pojawiają się jakiś błąd, to aktualizowany jest system, co ma na celu wyeliminowanie go w przyszłości _ - pisze Rzecznik PKP Intercity.

Wirtualna Polska zapytała także o komentarz w sprawie słów kierownika dotyczących tego, że _ osoba z biletem elektronicznym mimo uiszczenia opłaty przelewem lub kartą podczas rezerwacji internetowej, po wygenerowaniu i wydrukowaniu biletu i tak musi liczyć się z tym, że system może po czasie tenże bilet odrzucić „od tak” i automatycznie zwrócić pieniądze na konto. Konsekwencją tego będzie uiszczenie opłaty w wysokości 650 zł oraz kosztów przejazdu, ponieważ bilet taki w systemie nie będzie istniał _ (fragment wiadomości e-mail skierowanej do PKP).

Bardzo chcieliśmy zweryfikować te informacje, jednak spółka unikała konkretnego komentarza w tym temacie. Wygląda na to, że – skoro PKP nie chce skomentować tych słów i jeśli im wierzyć – jeśli zakupimy bilet drogą elektroniczną, i tak nie mamy pewności, że jest on ważny.

_ Rozmawialiśmy z załogą pociągu, która tego dnia jechała składem, o którym Państwo pisaliście. Raporty wygenerowane z bazy nie potwierdzają, aby w tym dniu nastąpiło zdublowanie miejsc. Faktycznie doszło do sytuacji, że osoby z biletami kupionymi w kasie myślały, że mają te same miejsca co inni pasażerowie. Numery miejsc na biletach zostały błędnie zinterpretowane. Podróżnym zostały przydzielone nowe miejsca poprzez terminal mobilny i nie zgłaszali oni zastrzeżeń podczas dalszej podróży. _

To prawda, pasażerowie po zajęciu miejsc nie mieli żadnych roszczeń, jednak nic nie wskazywało na _ "błędną interpretację" _ biletu, ponieważ pasażerowie sami - nie chcąc wprowadzać zamieszania - dogadali się między sobą i zajęli miejsca. I tak zastanawiającym jest fakt, że osoby te „myślały, że mają te same miejsca co inni pasażerowie”. Jeśli jednak wynikało to z błędnej interpretacji miejsc na biletach, dlaczego „podróżnym zostały przydzielone nowe miejsca”? Nie wystarczyło... poprawnie zinterpretować informacje na bilecie?

Obraz
© (fot. PAP / Aleksander Koźmiński)

Co do samego sposobu działania systemu rezerwacyjnego, należy przyznać, że wizualnie strona internetowa odpowiadająca za dokonywanie rezerwacji i kupno biletów na przejazd pociągami PKP Intercity jest przejrzysta i w łatwy sposób prezentuje treści. Natomiast problematycznym jest brak możliwości dokonywania rezerwacji w godzinach od 23:30 do 1:00, wskazanie na bilecie (w przypadku rezerwacji na więcej niż jedną osobę) nazwiska tylko jednego podróżnego (który na dobrą sprawę w momencie kontroli może przebywać w WARS-ie, w toalecie albo po prostu nie dotarł na pociąg, a pasażerowie legitymują się dowodem osobistym) czy coś, co w tych czasach wydaje się już być pieśnią zamierzchłych czasów – brak możliwości wybrania miejsca na mapie pojazdu w trakcie rezerwacji.

Obraz
© (fot. PKP Intercity)

Oczywiście istnieje możliwość wskazania konkretnego miejsca, które nas interesuje, ale poprzez fizyczne wpisanie numeru fotelu oraz wagonu bez podglądu, gdzie owe miejsce się znajduje. Ewentualnie można na drugiej karcie otworzyć mapę z widoczną numeracją miejsc, ale musimy wziąć pod uwagę to, że mamy 2 minuty na dokonanie wyboru i nigdy nie mamy pewności, które czoło prowadzi skład, czyli czy I klasa znajduje się z przodu czy z tyłu. Prościej: nie wiemy, czy będziemy jechać przodem do kierunku jazdy.

Bądźmy jednak dobrej myśli. Ufamy, że PKP _ „cały czas pracuje nad rozbudową systemu sprzedaży internetowej” _.

Jak wam układa się współpraca z PKP? Jeśli także mieliście nieprzyjemne (lub wręcz przeciwnie - pozytywne) przygody w związku z funkcjonowaniem systemu rezerwacyjnego PKP Intercity, zachęcamy do dzielenia się swoimi opiniami w komentarzach.

_ SŁK - Wirtualna Polska _

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (332)