Test telewizora Sharp: 60 cali w rozsądnej cenie

Test telewizora Sharp: 60 cali w rozsądnej cenie

Test telewizora Sharp: 60 cali w rozsądnej cenie
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
21.05.2012 10:20, aktualizacja: 21.05.2012 15:35

"Od dzisiaj każdy może sobie pozwolić na 60-calowy telewizor!" Takim hasłem Sharp zachęca do kupna najtańszego telewizora z serii BIG AQUOS: modelu LC60LE635E. Czy rzeczywiście możemy sobie na niego pozwolić?

Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Każdy, kto posiada telewizor o przekątnej ekranu 5. cali myśli, że to prawdziwy olbrzym, ale czy na pewno? Mogąc oglądać obrazy na telewizorach 60, 70 i 80 cali przekonujemy się, że dopiero one oferują nam naprawdę dużą powierzchnię ekranu. W przypadku panoramicznego obrazu 16:9, telewizor 60 cali to prawie 44 proc. większy powierzchniowo ekran niż ten w modelach 50 cali i rzeczywiście trudno jest w praktyce nie zauważyć różnicy.

Obraz
© Różnica między telewizorami 50 i 60 cali (fot. WP.PL)

Gdy otrzymaliśmy telewizor, zastanawialiśmy się czy nie będzie on zbyt duży, jak na pokój o przeciętnych rozmiarach. Producent zaleca oglądanie z odległości minimum 2 metrów, co wydaje się stosunkowo niewielkim dystansem (inni producenci zalecają nawet do 3 metrów przy telewizorach o nieznacznie mniejszych przekątnych). W przypadku oglądania krótkiego serialu można sobie na to pozwolić, jednak przy dłuższych filmach lub wielogodzinnym graniu w gry komputerowe wzrok się odczuwalnie męczy i lepiej odsunąć się o minimum metr dalej od ekranu.

Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Obudowa i złącza

Telewizor ma ładny, aczkolwiek dość przeciętny wygląd. Ekran otacza dwu centymetrowa ramka o czarnym połysku. U dołu zauważymy nazwę firmyfirmy i mały, lekko podświetlany symbol Sharpa, który na szczęście nie rzuca się nadmiernie w oczy podczas oglądania.

Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Maksymalna głębokość telewizora wynosi 7. mm, jednak na większości powierzchni panelu wynosi ona ok. 2 cm, więc przy tak dużej przekątnej telewizor wydaje się bardzo płaski. Podstawa jest dość duża (ok. 53 cm x 33 cm), co nie powinno dziwić przy takim rozmiarze wyświetlacza. Telewizor można także zawiesić na ścianie (standard VESA 400x400). Większość popularnych gniazd umieszczonych jest na bokach tylnego panelu, aby ułatwić do nich dostęp po powieszeniu. Na poniższym zdjęciu widać ich rozłożenie.

Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Do dyspozycji mamy następujące złącza:
- HDMI V1.4 (cztery)
- AQUOS Link
- SCART
- Wejście AV
- Wejście Component
- Wyjście słuchawkowe
- Wyjście analogowe audio
- Gniazdo optyczne
- Gniazdo CI+
- VGA
- RS-232C
- WLAN / LAN / USB (trzy)
- Gniazdo kart SD (tylko nagrywanie wideo, funkcja niestety niedostępna w Polsce)

Ostatnim elementem, o którym warto wspomnieć w tej części, jest pilot. Większość przycisków jest dość mała i opisane są słabo widocznymi podpisami, co może utrudniać prace starszym lub słabo widzący osobom. Do tego rozłożenie dostępnych opcji nie jest zbyt ergonomiczne, a wręcz wydaje się trochę losowe. Niebywałym pozytywem jest dostępność funkcji AquosLink, która sprawia, że możemy sterować przy pomocy jednego pilota wszystkimi urządzeniami produkcji Sharpa. To ważna zaleta, ponieważ znacznie ułatwia to pracę, kiedy korzystamy z kilku sprzętów jednocześnie. Warto wspomnieć tutaj, że z racji uniwersalnego przeznaczenia pilota widnieje na nim przycisk 3D, który odrobinę dezorientuje użytkownika (telewizor ten nie posiada trybu 3D).

Obraz
© (fot. WP)

Funkcje internetowe i multimedia

Po podłączeniu i pierwszym uruchomieniu telewizora, jako pierwsze obejrzeliśmy usługi internetowe AQUOS NET+. Dzięki tej usłudze zyskujemy dostęp do aplikacji internetowych. Zgodnie z danymi producenta jest ich obecnie dostępnych blisko 70. a więc niezbyt wiele, ale liczba ta wzrasta. Fabrycznie zainstalowanych jest jednak 13, natomiast w kategorii POLSKA, dodać można ich tylko 4. Dzięki aplikacjom można przeglądać filmy w serwisie YouTube, informacje o kursach akcji, prognozę pogody, a także grać w gry oparte o serwis WWW bez korzystania z komputera. Ponadto istnieje możliwość wykorzystania zainstalowanej przeglądarki Opera do przeglądania stron WWW, podobnie jak w komputerze. Sterowanie aplikacjami przy pomocy pilota jest proste, ale niestety usługa jest bardzo zawodna. Do internetu podłączyliśmy się za pomocą Wi-Fi (do zestawu dołączony jest modem USB WLAN). Pierwsze problemy pojawiły się przy wyszukiwaniu sieci. Za pierwszym razem wystąpiły trudności z połączeniem, za drugim nie wykryto ani jednej sieci
do podłączenia, dopiero za trzecim podejściem operacja się powiodła. Myśleliśmy, że problemy były przejściowe, ale po większej ilości prób okazało się, że usługa ta działa w dość losowy sposób. Na szczęście nie jest to zbyt wielką wadą, ponieważ po udanym uzyskaniu połączenia jest ono dość stabilne, a nieczęsto przecież zmieniamy sieć, do której próbujemy się podłączyć. Większym problemem jest natomiast stabilność samych aplikacji. Podczas pierwszych 30 min pracy dwa razy pojawiły się tzw. "zawieszki" systemu. Miejmy nadzieję, że pojawią się aktualizacje oprogramowania, które poprawią te błędy.

Po obejrzeniu kilku filmików i koncertów za pośrednictwem aplikacji iConcerts, mieliśmy spory niedosyt. Przy tak dużym telewizorze ich jakość pozostawia wiele do życzenia. Prawdopodobnie trzeba by stanąć w bardzo dużej odległości, aby nie zauważyć niedoskonałości obrazu. Nie jest to oczywiście wina telewizora, tylko nagrań, jednak trudno nie zgodzić się z tym, że przy 6. calach o wiele łatwiej zauważyć słabą jakość wideo, przez co traci się trochę ochotę na dłuższe oglądanie i traktuje tę funkcję raczej jako element, który może lecieć w tle.

Telewizor poprawnie odtwarza filmy w formacie DivX, XviD, a także MKV. Nie ma również problemu z napisami. Niestety, dla formatu MKV nie odtworzymy dźwięku DTS, nawet jeśli posiadamy rip filmu, w którym dźwięk jest zapisany w tej technologii.

Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Obraz

Wyszliśmy zatem z usług multimedialnych, by czym prędzej za pomocą kabla HDMI podłączyć komputer i porównać jakość filmów w wysokich rozdzielczościach. Od początku zastanawiało nas jak będą prezentowały się nagrania w jakości 720. i 1080p i jaką przy 152-centymetrowej przekątnej widać między nimi różnicę. Zanim napiszemy więcej na ten temat chcielibyśmy powiedzieć co nieco o ustawieniach obrazu i dźwięku. Na samym początku postanowiliśmy wyłączyć wszystkie funkcje oszczędzające energię, w które telewizor jest dość dobrze wyposażony, by nie ograniczać w żaden sposób możliwej do osiągnięcia jakości obrazu. W dostępnych opcjach nie ma niestety ekranów pomocnych przy kalibracji, jednak w internecie można je znaleźć dość łatwo. Opcje dostępne w menu pozwalają na regulację dużej liczby parametrów w celu uzyskania pożądanego obrazu. Dostępne są też różne tryby w zależności od przeznaczenia TV, m.in. film, PC, gry, tryb dynamiczny i kilka innych. Jeśli chodzi o dźwięk, opcji ustawień jest zdecydowanie mniej. Możemy
sterować tonami wysokimi i niskimi, balansem, wzmocnić bas lub wyrazistość głosu. Włączyć można również efekt Surround, który jest jednak dość słabo odczuwalny. Telewizor wyposażony jest na szczęście w gniazdo optyczne, więc dźwięk można wyprowadzić bez problemu na zewnętrzne głośniki. Po wykonaniu wszystkich kalibracji nastąpiła chwila włączenia pierwszego nagrania. Był to film w jakości Full HD 1080p. Wrażenie było bardzo pozytywne i w zasadzie takie pozostało do końca, choć telewizor nie jest oczywiście pozbawiony wad.

Obraz ma dobry kontrast i stosunkowo głęboką czerń. Można ją regulować, ale jak to zazwyczaj bywa w takich przypadkach, zwiększenie głębi powoduje utratę szczegółowych kształtów (przykładowo kurtka bohatera filmu może być bardzo czarna, ale nie damy rady zobaczyć na niej zagnieceń). Czas reakcji jest na przyzwoitym poziomie i nie powinien przeszkadzać typowym graczom. Miłym zaskoczeniem był też brak widocznego podświetlenia, które tak często występuje w przypadkach podświetleń krawędziowych. Jest ono dostrzegalne na czarnym ekranie dopiero po ustawieniu bardzo wysokiej jasności i efektu podświetlania. Rozmycie poruszających się obiektów jest mniejsze niż zwykle oczekuje się od paneli w tym przedziale cenowym. Można je dodatkowo poprawić dzięki opcji FINE MOTION, jednak różnica w trybie niskim jest niewielka. Warto pamiętać, że przełączenie trybu AV w "filmowy" ustawia FINE MOTION i "TRYB FILMU" na wysoki, przez co obraz jest rozmyty i nienaturalny. Podobny, choć mniej widoczny efekt występuje w trybie PC i
GRA, choć tutaj obie opcje są niedostępne do ewentualnej zmiany.

Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Po porównaniu różnych nagrań w wielu trybach najlepsze wrażenia wizualne dla filmów animowanych uzyskaliśmy w trybie dynamicznym, dla filmów fabularnych ustawienia standardowe zapewniają najbardziej naturalne kolory i tym samym wydają się najlepsze. Jest jeszcze kwestia ustawienia obrazu do gier: nie znaleźliśmy odpowiedniego dla siebie trybu i pozostała nam zmiana poszczególnych ustawień obrazu. Dzięki nim można dostosować go do relatywnie dobrej jakości, pomimo tego, jakość w grach wydaje się być najsłabszym ogniwem obrazu. Podsumowując tę część - telewizor zapewnia dobrą, a w niektórych przypadkach wręcz bardzo dobrą jakość obrazu i naturalne kolory, jednak dla osób lubiących zbyt wyraziste kolory i wysoką jasność może być niewystarczający.

Powróćmy teraz do różnicy jakości obrazu w wideo o różnych rozdzielczościach. Niestety wielkość telewizora determinuje wymagania odnośnie jakości nagrań. W moim odczuciu analogowa telewizja oraz filmy w jakości gorszej niż DVD prezentują się nie najlepiej, choć jestem pewien, że znalazłaby się duża grupa osób, której taka jakość obrazu by nie przeszkadzała. Przyjemny w odbiorze obraz uzyskamy dopiero w telewizjach o sygnale HD oraz filmach 720. i 1080p. Różnica między tymi ostatnimi jest zauważalna, jednak zależy w dużym stopniu od odległości, z której oglądamy obraz na telewizorze. Wprawne oko zauważy ją nawet z odległości 3 metrów.

Obraz
© A+ = niski pobór prądu (fot. Materiały prasowe)

Podsumowanie

A więc odpowiedzmy na pytanie zadane na wstępie: czy rzeczywiście statystyczna osoba może sobie pozwolić na luksus posiadania tak dużego telewizora? Gdy przejrzymy ceny w serwisach internetowych umożliwiających porównywanie ofert różnych sklepów internetowych, zauważymy, że najniższe ceny wraz z dostawą kształtują się w okolicy 530. zł. Cena ta może się wydawać na pierwszy rzut oka wysoka, ale jeśli przyjrzymy się konkurencji, okazuje się, że jest to jeden z tańszych telewizorów w tej technologii, o przekątnej przekraczającej 50 cali. Dodatkowo, gdy skorzystamy z oferty kupna na raty okaże się, że telewizor możemy mieć już za mniej niż 140 zł na miesiąc. Jest to wydatek, na który większość osób uzyskujących średnie dochody może sobie pozwolić lub przynajmniej poważnie się nad nim zastanowić.

Stosunek jakości do ceny produktu jest znakomity. Telewizor dostaje od nas w związku z tym odznakę Top Economy. Co prawda nie otrzymujemy w tym przypadku technologii 3D, ale przecież nie każdy z nas chce ją mieć w swoim domu (dlatego nie wymieniamy tej cechy wśród wad produktu). Po zabiegach z kalibracją wyświetlacza otrzymamy naprawdę wysokiej klasy obraz. Zawtórujemy więc Sharpowi i napiszemy: "od dziś każdy może sobie pozwolić na 60-calowy telewizor"... i to taki, który nie odbiega jakością obrazu od telewizorów z górnej półki.

Ocena: 7/10

Plusy:

  • Duży ekran,
  • Cena,
  • Ilość złączy,
  • Otwarta przeglądarka,
  • Jakość obrazu (po kalibracji),
  • Wi-Fi, DLNA,
  • Odczytywanie DivX, Xvid, MKV,
  • Matowa matryca,
  • Przejrzyste menu,
  • Niski pobór prądu

Minusy:

- Przeciętny wygląd,
- Pilot,
- Słabo rozbudowana platforma aplikacji,
- Niestabilność aplikacji,
- Jakość obrazu w grach

jg

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (27)