Pułapka w roamingu - poczta głosowa wywinduje ci rachunek

Pułapka w roamingu - poczta głosowa wywinduje ci rachunek

Pułapka w roamingu - poczta głosowa wywinduje ci rachunek
Źródło zdjęć: © Fotolia
31.07.2014 10:33, aktualizacja: 01.08.2014 10:09

Przed wyjazdem za granicę analizujemy cenniki, patrzymy z usług którego operatora najlepiej skorzystać, aby nasze rachunki były jak najniższe. Kiedy poruszamy się po terytorium Unii Europejskiej, sprawa jest prosta dzięki Euro Taryfie. Kiedy zamierzamy wyjechać gdzieś dalej, sprawy się komplikują. Często zapominamy bowiem o poczcie głosowej, która może sprawić, że nasz rachunek urośnie do astronomicznej kwoty. Okazuje się, że nie musisz wcale odebrać połączenia, aby słono za nie zapłacić.

Poczta głosowa to chętnie używana przez wiele osób usługa. Korzystanie z niej w kraju jest całkowicie bezpłatne i nie wiąże się z ryzykiem naliczenia dodatkowych opłat. Sprawa zmienia się jednak diametralnie, kiedy przekraczamy granice Polski.

Przykładowo, w sieciach Plus i T-Mobile, kiedy nie odbierzemy połączenia i ktoś pozostawi nam wiadomość w poczcie głosowej (także, gdy mamy wyłączony telefon), nie zapłacimy nic, pod warunkiem, że znajdujemy się na terytorium Unii Europejskiej. Jeśli znajdujemy się w kraju spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego, zapłacimy za takie przekierowanie. Jest jeszcze jeden haczyk. Kiedy włącza się nasza poczta głosowa za granicą, a jesteśmy abonentami Plusa, to ponosimy dwie opłaty. Pierwsza to opłata za połączenie przychodzące. Druga to opłata za połączenie wychodzące, czyli przekierowanie do poczty głosowej. Przebywając np. na Ukrainie, zapłacimy za takie zdarzenie niemal 1. zł za każdą minutę. W popularnych miejscach turystycznych, jak np. Egipt i Tunezja, to już 15 zł. Wyobraźmy sobie teraz, że podczas urlopu tylko 10 osób zostawi nam wiadomość w poczcie, a każde nagranie będzie trwało dwie minuty – rachunek wyższy o 300 zł. W T-Mobile poniesiemy opłatę jak za połączenie przychodzące, zgodnie ze stawką
obowiązującą w danym kraju.

W Orange sytuacja jest nieco inna. Za połączenia przekierowane na pocztę głosową abonenta w czasie jego pobytu w strefie roamingu nie są pobierane żadne opłaty, niezależnie od kraju, w którym się znajduje. Zapłacimy jednak wtedy, kiedy poczta głosowa do nas oddzwoni i odbierzemy takie połączenie oraz wtedy, kiedy samodzielnie będziemy chcieli odsłuchać pozostawione wiadomości.

W Play na obszarze Unii Europejskiej przekierowania są bezpłatne, natomiast poza terytorium UE przekierowania są płatne według cennika, jak za połączenia roamingowe, odpowiednio przychodzące i wychodzące.

Operatorzy wirtualni mogą mieć inne zasady, dlatego warto przed wyjazdem za granicę dokładnie sprawdzić, czy dany usługodawca obciąży nas opłatą za przekierowanie połączenia do poczty głosowej.

Musimy także pamiętać o tym, że jeżeli ostatni raz z telefonu korzystaliśmy za granicą, a po powrocie do Polski nie zaloguje się on do krajowej sieci komórkowej, to wysokie opłaty za połączenia z pocztą głosową będą nadal naliczane. Co zatem zrobić? Najlepiej wyłączyć pocztę głosową przed wyjazdem za granicę.

JB/DG/JB

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (211)