RAH‑66 Comanche - niesamowity śmigłowiec
Śmigłowiec RAH-66 Comanche to maszyna, która jest wynikiem współpracy dwóch znanych producentów: Boeing i Sikorsky
29.11.2012 | aktual.: 30.11.2012 11:09
RAH-6. Comanche powstał z projektu LHX (ang. Light Helicopter Experimental), który miał na celu stworzenie śmigłowca, mającego zastąpić wykorzystywane w latach 80. maszyny AH-1 Cobra, OH-58 Kiowa i Hughes OH-6A Cayuse oraz wesprzeć słynne AH-64 Apache. Potrzeba stworzenia nowego śmigłowca powstała w czasie zimnej wojny, gdy NATO zaczęło opracowywać plan obrony przed ewentualną inwazją wojsk Układu Warszawskiego. Wojskowi doszli do wniosku, że wykorzystywane w tamtym czasie maszyny nie spełnią swojej roli i potrzebny jest nowy rodzaj śmigłowca, który będzie mógł wykonywać misje zwiadowcze oraz niszczyć cele o każdej porze dnia i nocy.
Choć pomysł na zastąpienie wysłużonych maszyn nowym śmigłowcem zrodził się już w 198. roku, dopiero 6 lat później dowództwo wojsk USA ogłosiło, że czeka na propozycje konkretnych rozwiązań dla projektu LHX. Jednocześnie sprecyzowano i zmieniono trochę wymagania, określając, że wojsko szuka śmigłowca do zadań rozpoznawczych. W 1991 roku zadanie stworzenia nowego helikoptera powierzono zespołowi koncernów Boeing-Sikorsky, a maszyna tworzona w projekcie LHX otrzymała konkretne oznaczenie: RAH-66 Comanche.
Bardzo zaawansowana konstrukcja
Konstrukcja Comanche'a była niesamowicie zaawansowana. Kształt i materiał pokrywający maszynę sprawiał, że była ona niewidoczna dla radarów - współczynnik SPO (skuteczna powierzchnia odbicia) był 66. razy mniejszy niż dla AH-64 Apache. Tylny wirnik zamknięto wewnątrz ogona, co zmniejszyło generowany hałas. Wykrycie i trafienie śmigłowca było dodatkowo utrudnione przez jej stosunkowo nieduże rozmiary. Poświęcając właściwości stealth, można było doczepić do Comanche'a zasobniki z amunicją, dając mu możliwość niszczenia celów.
Dzięki niedużej i lekkiej konstrukcji RAH-6. Comanche był bardzo szybki i zwrotny - osiągał prędkość do 328 km/h, a obrót o 180 stopni wykonywał zaledwie w kilka sekund. Równie nowoczesna, co konstrukcja kadłuba, była awionika. W kabinie przewidziano miejsce dla dwóch pilotów, a zamiast wielu urządzeń, z których każde obrazowało inny parametr, zastosowano ekrany LCD, na których wyświetlane były tylko niezbędne w danej chwili dane. Dodatkowo, w Comanchu wprowadzono nowatorski system, który wyświetlał na szybach hełmów pilotów, oprócz typowych informacji pokazywanych na HUD, również np.: obraz w podczerwieni.
Maszyna nie na dzisiejsze czasy
Niestety, pomimo swoich niezaprzeczalnych zalet i wpompowania 6,9 mld dolarów w stworzenie tej maszyny, projekt Comanch został porzucony. Amerykańscy wojskowi uznali, że pochłania on zbyt wiele funduszy, a do tego zmieniły się warunki współczesnego pola walki. Comanche to odpowiednie narzędzie przecie wojskom wyposażonym w nowoczesne systemy radarowe , tymczasem walki na pustyniach z Talibami wymagają innego rodzaju broni - zastraszających i silnych AH-6. Apache lub bezzałogowych dronów, które są wielokrotnie tańszym i nie mniej skutecznym sposobem prowadzenia działań rozpoznawczych niż RAH-66 Comanche. Choć ta genialna konstrukcja przegrała z dronami, wypracowane rozwiązania nie trafią do kosza - zostaną wykorzystane w innych maszynach.
gb/sw/gb