Niezwykłe znalezisko na Marsie. To może być najważniejsze odkrycie w historii ludzkości!

Niezwykłe znalezisko na Marsie. To może być najważniejsze odkrycie w historii ludzkości!

Niezwykłe znalezisko na Marsie. To może być najważniejsze odkrycie w historii ludzkości!
Źródło zdjęć: © NASA
05.02.2016 12:27, aktualizacja: 05.02.2016 14:08

Na zdjęciach Marsa, wykonanych przez łazik Spirit, naukowcy odkryli coś, co może się okazać największym odkryciem w historii ludzkości. Skupiska opalu (zestalonej krzemionki), znalezione w jednym z kraterów Czerwonej Planety, charakteryzują się bardzo trudnym do wyjaśnienia kształtem. Trudnym, dopóki nie weźmie się pod uwagę działalności żywych organizmów.

Na zdjęciach Marsa, wykonanych przez łazik Spirit, naukowcy zauważyli coś, co może się okazać największym odkryciem w historii ludzkości. Skupiska opalu (zestalonej krzemionki), znalezione w jednym z kraterów Czerwonej Planety, charakteryzują się bardzo trudnym do wyjaśnienia kształtem. Trudnym, dopóki nie weźmie się pod uwagę działalności żywych organizmów.

Dzięki znalezionym przez łaziki NASA śladom wody i obserwacjom składu marsjańskiej atmosfery, na początku zeszłego roku naukowcom udało się ustalić, że Czerwoną Planetę 4 miliardy lat temu pokrywał wielki ocean. Odkryte również na jej powierzchni ślady metanu i cząsteczek organicznych pozwalały dodatkowo przypuszczać, że – podobnie jak na Ziemi – obecność wody doprowadziła do wykształcenia się na planecie życia. Brakowało jednak na to jednoznacznych dowodów. Ten stan rzeczy może się wkrótce zmienić dzięki zdjęciom, na które zwróciła uwagę dwójka amerykańskich naukowców.

Sam w sobie opal, sfotografowany przez łazik Spirit w kraterze Gusev, nie jest szczególnie warty uwagi. Ślady krzemionki i wody znaleziono już na Czerwonej Planecie wcześniej, a ten minerał to niewiele więcej niż ich połączenie. Naukowców zastanawia jednak szczególny kształt opalowych narośli. Na ich powierzchni znajdują się charakterystyczne grudki, przypominające nieco kalafiora.

Steven Ruff i Jack Farmer z Uniwersytetu Stanowego Arizony sformułowali bardzo intrygującą teorię na temat ich pochodzenia. Analogiczne do marsjańskich formacje znaleziono na pustyni Atakama w północnym Chile. Panujące na niej warunki można pod wieloma względami porównać do marsjańskich – temperatura waha się tam od -25 do do 45 stopni Celsjusza, a średnia wysokość 4000 metrów nad poziomem morza sprawia, że powierzchnia bombardowana jest nieustannie olbrzymimi ilościami fal ultrafioletowych.

Naukowcy odkryli w rejonie Atakamy zwanym El Tatio opalowe formacje bardzo podobne do tych, które sfotografował Spirit. Nic dziwnego więc, że kiedy po ich przebadaniu okazało się, że powstały w wyniku działalności mikroorganizmów, naukowcy przez analogię wysunęli hipotezę, że stało się to również na Marsie. Sami przyznają, że takie wnioskowanie przez podobieństwo nie jest najdoskonalszą metodą, ale aktualnie "jest to wszystko, co mają". Aby przekonać się, czy te przypuszczenia są prawdziwe, trzeba by dokładniej zbadać marsjański opal. To jest jednak na razie niemożliwe.

Misja łazika Spirit zakończyła się w 2010 roku i nie jest możliwe, by dokładniej zbadał on wskazany przez naukowców obszar. NASA planuje jednak wysłanie kolejnej bezzałogowej misji na Marsa w roku 2020 i nie podjęła jeszcze decyzji co do jej celu. Steven Ruff i Jack Farmer uważają, że amerykańska agencja powinna wysłać nowego łazika właśnie do krateru Gusev, znajdującego się na liście potencjalnych kandydatów. Mógłby on wtedy pobrać próbki nietypowego opalu i zbadać je pod kątem materiału biologicznego.

Jeżeli faktycznie znalazłby ślady mikrobów, byłby to moment przełomowy dla całej ludzkości. Ostateczny dowód na to, że życie nie jest ograniczone do naszej planety.

_ Dominik Gąska _

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (272)