Samsung B2100 - odporny na działanie czynników zewnętrznych - test
Producenci telefonów nie rozpieszczają co bardziej ekstremalnych użytkowników jeśli chodzi o produkcję urządzeń odpornych na działanie czynników zewnętrznych. Jednym z nich jest firma Samsung, która w kwietniu wprowadziła na rynek model B2100 Solid. Według obietnic, jego wytrzymałość ma być znacznie większa, niż tradycyjnych słuchawek. Czy rzeczywiście? Sprawdźmy.
24.09.2009 | aktual.: 24.09.2009 15:14
Producenci telefonów nie rozpieszczają co bardziej ekstremalnych użytkowników jeśli chodzi o produkcję urządzeń odpornych na działanie czynników zewnętrznych. Na palcach jednej ręki można policzyć tych, którzy w przeciągu ostatniego roku wprowadzili do swojej oferty taki właśnie telefon. Jednym z nich jest firma Samsung, która w kwietniu wprowadziła na rynek model B2100 Solid. Według obietnic, jego wytrzymałość ma być znacznie większa, niż tradycyjnych słuchawek. Czy rzeczywiście propozycja koreańskiej firmy poradzi sobie w trudnych warunkach? Czy zaoferuje ona coś więcej, niż tylko wytrzymałą obudowę? I w końcu czy jest to telefon, na który warto zwrócić uwagę? Zapraszam do przeczytania recenzji Samsunga B2100 Solid, w której postaram się odpowiedzieć nie tylko na te pytania.
ZESTAW
Zestaw sprzedażowy składa się z podstawowego wyposażenia. Oprócz telefonu i baterii znajdziemy tutaj ładowarkę, zestaw słuchawkowy, instrukcję obsługi oraz gwarancję. To dosyć minimalistyczny pakiet startowy - do pełni szczęścia zabrakło kabla do transmisji danych oraz karty pamięci o najmniejszej nawet pojemności.
WYGLĄD
Z zewnątrz Samsung B2100 nie wyróżnia się niczym, co mogłoby wskazywać na to, że jest on bardziej odporny na warunki zewnętrzne, niż tradycyjne telefony. Dopiero przy pierwszym kontakcie z telefonem można nabrać pewnych podejrzeń. Gumowa obudowa, metalowe wstawki, mało dyskretne "oczko", a raczej "oko", na smycz oraz trudny do przeoczenia metalowy mechanizm zamknięcia pokrywy baterii może wskazywać na to, że mamy do czynienia z czymś więcej, niż tylko standardową słuchawką.
Przód i tył obudowy B2100 został wykonany z twardej gumy. Na jego brzegach oraz górnej powierzchni "oka" na smycz znajdziemy przyjemne w dotyku metalowe wstawki o matowej fakturze. Boki zostały wykonane z czarnego plastiku. Całości dopełnia specjalny, metalowy mechanizm zamknięcia pokrywy baterii, który jest pierwszym stopniem ochrony urządzenia przed działaniem czynników zewnętrznych. Wszelkie tradycyjne sposoby dostania się do wnętrza telefonu mogą zakończyć się kontuzją - albo naszą, albo miękkich przedmiotów, za pomocą których będziemy próbowali tego dokonać. Aby taka operacja zakończyła się sukcesem, najlepiej wykorzystać drobny, mały i twardy przedmiot, jakim może być np. jednogroszowa moneta.
Na samym dole przedniego panelu telefonu umieszczono mikrofon, nad którym znalazła się klawiatura alfanumeryczna wraz z czterema klawiszami funkcyjnymi oraz czterokierunkowym manipulatorem z klawiszem zatwierdzania. Powyżej nich znalazło się miejsce na ekran oraz jeszcze wyżej - głośnik. Górna krawędź telefonu to miejsce, gdzie umieszczono centralnie sporych rozmiarów "oko" na smycz oraz po lewej stronie - diodę latarki. Na prawym brzegu znalazło się jedynie wejście służące do podłączenia ładowarki oraz zestawu słuchawkowego. Dolna, mocno zaokrąglona krawędź, pozostała wolna od wszelkich złączy, natomiast na lewej, w górnej jej części, umieszczono trzy klawisze: regulacji głośności oraz dedykowany klawisz służący do obsługi latarki. Tył urządzenia w większości zajmuje klapka, ponad którą znalazło się "oczko" aparatu fotograficznego, głośnik zewnętrzny oraz "wylot" zaczepu na smycz. Uwagę zwraca tutaj metalowa główka śruby służąca do szczelnego zamknięcia telefonu.
Spasowanie wszystkich elementów jest na najwyższym poziomie. Zarówno podczas normalnego korzystania z telefonu, jak i wystawiania go na ekstremalne próby, nie słychać żadnych dziwnych odgłosów. Jest to zapewne spowodowane przez wszechobecną tutaj gumę, jednak nie zmienia to faktu, że wszystko zostało wzorowo dopasowane.
ERGONOMIA
Zdecydowana większość obudowy, jak również klawisze telefonu (z wyjątkiem manipulatora i klawisza zatwierdzania), zostały pokryte gumą. Zarówno klawisze alfanumeryczne, jak i funkcyjne, a także te znajdujące się po bokach urządzenia, są bardzo dobrze wyczuwalne. Wszystkie one wyraźnie górują ponad otaczającymi je powierzchniami, co zdecydowanie ułatwia korzystanie z nich i poprawia ergonomię telefonu. Dodatkowo gumowa ich powierzchnia sprawia, że nawet w przypadku bardzo zabrudzonego czy zamoczonego telefonu, o co nietrudno w niełatwych warunkach, precyzja jego obsługi pozostaje wciąż na bardzo wysokim poziomie. Bez względu na otoczenie, nie ma żadnego problemu z działaniem któregokolwiek z klawiszy - wszystkie działają sprawnie i dokładnie.
Znajdujący się po lewej stronie obudowy dedykowany klawisz latarki daje nam bezpośredni i szybki dostęp do całkiem mocnego źródła światła, za które odpowiada wbudowana w górną krawędź telefonu dioda. Jej aktywacja następuje po około jednosekundowym przytrzymaniu tego klawisza, podobnie jak i dezaktywacja.
Niewielkie zastrzeżenia można mieć do położenia klawiszy głośności, które zostały umieszczone na lewej krawędzi telefonu. Jednak w tym przypadku sytuację i wygodę ich obsługi ratuje fakt, że są one dużych rozmiarów oraz bardzo wyraźnie wystają ponad zarys telefonu. Zdecydowanie ułatwia to ich obsługę. Położenie gniazda na karty pamięci microSD również jest wynikiem pewnego kompromisu. Umiejscowienie go pod baterią, obok wejścia na kartę SIM, pozwoliło zminimalizować liczbę wejść na obudowie telefonu, którym mogłyby zagrozić czynniki zewnętrzne. B2100 obsługuje karty o pojemności do 8 GB.
Wszystkie te dobra zostały upakowane w dość małym urządzeniu, którego wymiary to 113 x 48,9 x 17,4 mm, a waga 102,8 gramów. Dzięki temu ma się wrażenie, że korzystamy z telefonu o standardowych gabarytach, a nie z pancernej, czyli w domyśle większej, wersji urządzenia.
EKRAN
Jest to bez wątpienia ten element telefonu, który najbardziej ucierpiał w wyniku kompromisowych rozwiązań zastosowanych przez Samsunga. Posiada on rozdzielczość 120 x 160 pikseli oraz przekątną wynoszącą 1,77 cala i jest w stanie wyświetlić 262 tys. kolorów. Ten element urządzenia przywołuje na myśl miłe wspomnienia sprzed dobrych trzech czy czterech lat, kiedy to telefony z takim właśnie ekranem królowały na rynku. Jego możliwości są adekwatne do parametrów. Wyświetlanym na nim kolorom zdecydowanie brakuje żywych i kontrastowych barw, kąty widzenia nie są zbyt duże, przekłamanie kolorów pod średnimi nawet kątami są zauważalne, a czytelność wyświetlacza w słoneczne czy nawet jasne dni pozostawia sporo do życzenia.
Czy jest to poważna wada telefonu? Zdecydowanie nie. B2100 nie jest urządzeniem, w którym najważniejsze byłyby parametry techniczne i osiągi. Oznacza to, że niektóre jego elementy mogą odbiegać, i rzeczywiście odbiegają, od dzisiejszych standardów. Jednak nie powinno to być przyczyną negatywnej opinii o samym telefonie. To tak, jakby ktoś narzekał, że w czołgu jest za mało miejsca i nie może się w nim zmieścić cała rodzina wraz z sobotnimi zakupami.
SYSTEM
Telefon pracuje pod kontrolą wewnętrznego systemu operacyjnego, który przypomina te wykorzystywane w najnowszych urządzeniach producenta. Ze względu na jakość zastosowanego tutaj wyświetlacza, prezentuje się ono jednak zauważalnie skromniej. Prędkość jego działania jest bardzo dobra - poza zmianą trybu przy korzystaniu z aparatu (zdjęcia lub wideo), pozostałe elementy systemu działają bardzo sprawnie i trudno dojrzeć tutaj jakiekolwiek spowolnienia czy opóźnienia.
Istnieje możliwość ustawienia trzech rodzajów przejścia menu - jedna standardowa, czyli bez żadnych animacji przejścia i dwie animowane. Pierwsza z nich przypomina zmianę slajdu ("wjazd" ekranu z lewej lub prawej strony), podobnie jak w prezentacjach multimedialnych. Druga to widok okna, przypominający zamykanie i otwieranie dwóch jego ramion.
DŹWIĘKI
Jakość prowadzonych przez B2100 rozmów jest bardzo dobra. Dźwięk jest bardzo głośny i wyraźny, ale odbiega on odrobinę od naturalnego. Jednak ma to swoją zaletę - w głośnym otoczeniu nie sposób jest trafić na warunki, które uniemożliwiałyby komfortowe przeprowadzenie rozmowy. Bez względu na dobiegające z zewnątrz odgłosy, zarówno my słyszymy wzorowo naszego rozmówcę, jak i on słyszy nas. A to ważne, jeśli telefon ma być wykorzystywany w niestandardowym otoczeniu.
W czasie prowadzenia rozmów w menu dostępna jest opcja "oczyszczania głosu", której zadaniem jest wyłapanie spośród innych dźwięków głosu naszego współrozmówcy. Po włączeniu tej funkcji nie zauważyłem jednak zbyt dużej różnicy, gdyż nawet bez jej aktywacji osoba będąca po drugiej stronie jest bardzo dobrze słyszalna. Jej głos wzmacniany jest domyślnie, tak więc niezależnie od warunków w jakiej się ona znajduje - nic nie stanie nam na przeszkodzie w jej usłyszeniu.
Przeznaczenie telefonu zmusiło producenta do wbudowania w niego drugiego głośnika odpowiedzialnego za emisję dźwięku na zewnątrz. Został on umieszczony na tylnej ściance obudowy. Wydawane przez niego dźwięki są bardzo głośne - dosyć trudno jest przeoczyć przychodzące połączenie, zwłaszcza gdy oprócz dźwięku telefon informuje nas o tym również wibracjami. Są one wyraźnie silniejsze od tych, które można spotkać w tradycyjnych urządzeniach.
Znajdujący się w komplecie zestaw słuchawkowy jest dobrej jakości - odtwarzane przy ich wykorzystaniu dźwięki są przyzwoitej jakości. Słychać tu zarówno tony wysokie jak i niskie, a ogólny odbiór muzyki jest więcej, niż dobry. Taka sytuacja ma miejsce praktycznie w całej skali głośności, jednak trzeba wziąć pod uwagę fakt, że nie jest to dedykowany odtwarzacz MP3. Po przełączeniu dźwięku na głośnik zewnętrzny sytuacja się nieco komplikuje. Co prawda dostępna jest bardzo szeroka skala regulacji głośności odtwarzanych dźwięków, jednak przy górnych jej wartościach ulegają one niewielkim zniekształceniom. Nie przeszkadza to jednak w relatywnie głośnym słuchaniu melodii o akceptowalnym poziomie jakości.
Ogólnie jakość dźwięku należy ocenić bardzo wysoko. Jest to zasługa przede wszystkim obecności dwóch głośników oraz głośności i jakości emitowanych przez nie dźwięków.
MULTIMEDIA
Testowany Samsung został wyposażony w podstawowe funkcje multimedialne. Najważniejszą z nich jest odtwarzacz muzyczny, który dzięki zastosowaniu dwóch głośników działa bardzo dobrze. Odtwarzany przez niego dźwięk jest bardzo głośny i nawet na skrajnej wartości skali nie traci zbyt dużo na jakości (pod warunkiem, że nie ma w nim zbyt dużo tonów niskich). Niewielkie zdziwienie wzbudza tutaj systemowy odtwarzacz muzyczny. Z jego poziomu nie jest możliwa obsługa plików, których nazwa zawiera więcej, niż 52 znaki. Co ciekawe, problem ten nie występuje w sytuacji, w której utwory do odtworzenia wybierane są poprzez menedżera plików.
Na pokładzie znalazło się również radio FM z obsługą funkcji RDS. Oprócz podstawowych możliwości pozwala ono również na nagrywanie płynących z niego dźwięków. Pliki zapisywane są w formacie MP3 w jakości 128 kb/s, a wielkość 20 sekundowego nagrania to około 300 kB.
Dla osób, którym nie spodobają się trzy standardowe tematy telefonu, przygotowano ich edytor z możliwością stworzenia własnego stylu graficznego.
WIADOMOŚCI
Edytor wiadomości niczym nas nie zaskoczy. Ta sama co w najnowszych modelach obsługa, ten sam wygodny sposób wyboru znaków specjalnych (podział na macierze 3 x 4, w których każdy znak ma przypisany skrót klawiszowy), również znany spis ostatnio wybieranych odbiorców w celu uwolnienia użytkownika od konieczności przekopywania się przez spis wszystkich kontaktów. Nie znajdziemy tu zatem niczego szczególnego, jednocześnie nie mając nic do zarzucenia.
INTERNET
Telefon obsługuje transmisję danych jedynie w technologii GPRS oraz EDGE. Co więcej, systemowa przeglądarka zupełnie nie nadaje się do przeglądania zasobów sieci. Strony w dosyć dziwny sposób są przez nią renderowane. Ich treść wyświetlana jest szeregowo, tzn. zajmuje ona pojedynczą szerokość wyświetlacza, który do największych nie należy. Takie połączenie zapewnia nam całkowitą bezużyteczność wbudowanej przeglądarki.
Aby wygodnie korzystać z zasobów sieci zaleca się instalację zewnętrznej przeglądarki, np. Opery Mini. Dzięki niej wygoda przeglądania Internetu będzie znacznie większa, jednak warto pamiętać o ograniczeniu, jakie narzuca niezbyt duża powierzchnia robocza.
APARAT
Zastosowany w telefonie aparat pochodzi z tego samego okresu technologicznego co ekran. Posiada on rozdzielczość 1,3 Mpix i umożliwia wykonywanie zdjęć o maksymalnej rozdzielczości 1280 x 1024 pikseli. Nie został on wyposażony w żaden element doświetlający, tak więc jakość zdjęć zależy w dużej mierze od jasności otoczenia, w jakim się znajdziemy. Brakuje tutaj również funkcji autofokus, co uniemożliwia wykonanie wyraźnego zdjęcia z bliskiej odległości.
Jakość wykonanych Samsungiem zdjęć jest, co tu dużo mówić, niezbyt dobra. Znajdziemy na nich praktycznie wszystkie niedoskonałości, jakie tylko możemy znaleźć na źle wykonanym zdjęciu. Nie zabraknie zatem przekłamania kolorów, różnych ich odcieni, braku wyrazistości, szumów czy aberracji chromatycznych. Trochę lepszą ich jakość zapewni dobra pogoda, przy której jakość wykonanych zdjęć można określić jako akceptowalną. Pod tym względem możliwości fotograficzne B2100 są równie historyczne, jak zastosowany w nim wyświetlacz.
Aparat umożliwia również nagrywanie filmów, jednak ich parametry także nie są idealne. Rozdzielczość 176 x 144 pikseli przy prędkości 15 klatek/sekundę to jedyne, na co możemy w tym przypadku liczyć. Oznacza to tyle, że film nagrany tym telefon będzie się nadawać jedynie do przesłania MMS-em i odtworzenia na innym telefonie. Jednak nawet tutaj będzie widoczna zbyt mała liczba klatek, a obrazowi będzie sporo brakować do dzisiejszych standardów - głównie za sprawą niewyraźnego i momentami falującego obrazu.
BATERIA
Zastosowana w B2100 bateria została wytworzona w technologii litowo-jonowej i posiada pojemność 1000 mAh. Niezbyt duże skomplikowanie telefonu sugerowałoby, że jest ona w stanie sporo wytrzymać. I rzeczywiście - bateria zaskakuje, i to bardzo pozytywnie. Przy około 180 minutach wykonanych rozmów łącznie, obsłudze około 50 wiadomości, słuchaniu radia przez 5 godzin oraz buszowaniu w sieci przez 1 godzinę, bateria zasilała telefon przez 7,5 doby! Po tym czasie telefon poinformował, że do dalszego działania niezbędne będzie podłączenie go do ładowania. W tym momencie w systemie blokowany jest dostęp do najbardziej energochłonnych funkcji - radia, odtwarzacza muzycznego czy aplikacji. Od momentu sygnalizacji o niskim poziomie naładowania baterii można było wykonać jeszcze 30 minut rozmów, zanim telefon sam się nie wyłączył. Bateria B2100 to ogromny pozytyw.
W TERENIE
Samsung reklamuje swój najnowszy produkt jako telefon, który wiele wytrzyma. Głównym argumentem jest tutaj jego zgodność z dwoma normami: cywilną IP57 oraz wojskową MIL-STD-810F. Pierwsza z nich mówi o odporności urządzenia na czynniki zewnętrzne. Cyferka 5 oznacza, że jego wnętrze jest pyłoodporne (nie mylić z pyłoszczelne), natomiast "7" mówi o tym, że telefon może być zanurzony w wodzie w określonych warunkach ciśnieniowych i czasowych. Druga z norm, ustanowiona przez Departament Obrony USA, ma zagwarantować żywotność telefonu m.in. w takich warunkach jak: niskie ciśnienie, niska oraz wysoka temperatura (w tym gwałtowna jej zmiana), wilgoć, deszcz, grzyby, piach czy pył. Postanowiłem zatem sprawdzić empirycznie czy zapewnienia te (przynajmniej te najczęściej spotykane) mają pokrycie w rzeczywistości.
Na pierwszy ogień (sic!) telefon został wystawiony na próbę wodną poprzez ochlapanie go średnim strumieniem. Jednak zgodnie z przewidywaniami i zapewnieniami producenta takie zabawy nie zrobiły na nim większego wrażenia.
Kolejna próba polegała na zakopaniu urządzenia w suchej ziemi. Po jego odkopaniu wygląd telefonu nie zachęcał do skorzystania z niego - potrzebny był zatem kolejny strumień wody. Szybkie mycie z uwzględnieniem wgłębień w głośnikach pozwoliło doprowadzić Samsunga do stanu używalności. Również po tym zabiegu telefon działał bez zarzutu.
Następna próba była prawdziwie terenowa. Polegała na zanurzeniu telefonu w błotnistej mazi. Telefon co chwilę to żwawo nurkował, to pojawiał się nad powierzchnią tak przygotowanej mieszanki. Jedyne, co można było mu zarzucić po takiej kąpieli błotnej, to jego niezbyt czysty i schludny wygląd. I kolejny raz z pomocą przyszedł strumień wody, który doprowadzał urządzenie do normalnego wyglądu. Także i po tych zabiegach telefon nie odbiegał wyglądem i zachowaniem od egzemplarza dopiero co wyjętego z pudełka.
W reklamach B2100 Samsung podkreśla, że jego najnowszy telefon wyjdzie zwycięsko w starciu z najbardziej podstępnym przeciwnikiem, czyli wodą. Pozwoliłem sobie zatem na sprawdzenie i tej obietnicy. Pierwsze testy zanurzeniowe lekko mnie zaniepokoiły. Wyraźnie dało się zauważyć jak z obudowy telefonu wydobywają się niewielkie bąbelki powietrza. To sprawiło, że nie wgłębiając się za bardzo w przyczyny i skutki, szybko wyciągnąłem telefon z wody, rozkręciłem go i przetarłem chusteczką, jednocześnie pozostawiając do wyschnięcia. To spowodowało, że na dłuższą chwilę przeszła mi ochota na tego typu eksperymenty. Jednak taki stan rzeczy nie dawał mi spokoju i postanowiłem pójść na całość - zanurzyć telefon w wodzie nie oglądając się na jakiekolwiek tego skutki. Co się okazało?
Otóż druga próba wodowania B2100 zakończyła się pełnym sukcesem. Z okolic jego obudowy nie wydobywały się żadne pęcherzyki powietrza, a co więcej - pod wodą telefon działał równie dobrze, jak i nad jej powierzchnią. Dopiero po jego ponownym rozkręceniu zdałem sobie sprawę skąd wcześniej wzięły się pęcherzyki powietrza. Otóż mimo iż obudowa jest obłożona dosyć szczelnie solidną gumą, to jednak może się zdarzyć sytuacja, w której to śladowe ilości wody dostaną się do środka urządzenia. Jednak w jego wnętrzu znajduje się dodatkowa uszczelka zapobiegająca przedostaniu się wilgoci do komory zajmowanej przez baterię i pozostałe wnętrzności. Tak więc o ile poprawnie złożymy telefon, to nie ma żadnego niebezpieczeństwa, że woda dostanie się do jego wnętrza i cokolwiek w nim uszkodzi.
Niska temperatura? Proszę bardzo. Pojemnik z wodą i telefonem w środku, wstawiony do zamrażarki. Po trzech godzinach zamarznięty telefon nie dawał jakichkolwiek oznak zmęczenia - wszystko działało bez najmniejszych problemów.
Standardowo produkowane telefony są konstrukcjami relatywnie delikatnymi. W wielu przypadkach ich gwałtowny kontakt z twardym, betonowym podłożem może się zakończyć dla nich niezbyt wesoło. Na uszkodzenia narażone są nie tylko podzespoły wewnętrzne, ale również ekran czy plastikowa obudowa. Jednak nie w przypadku B2100. Posiada on obudowę obłożoną dosyć grubą gumą, która zabezpiecza go przed takimi sytuacjami zarówno z zewnątrz, jak i od wewnątrz. Warto tutaj zauważyć, że o ile gumowe elementy nic sobie nie robią z kontaktu nawet z najtwardszymi przeszkodami, o tyle metalowe wstawki znajdujące się po bokach telefonu narażone są na obtłuczenia i inne drobne zarysowania. Fizyka (materiałów) jest tutaj nieubłagalna.
Testy terenowe Samsunga B2100 wypadły bardzo dobrze. Poza twardymi powierzchniami zostawiającymi niewielki ślad na metalowych elementach telefonu, pozostałe czynniki zewnętrzne nie zrobiły na nim większego wrażenia. Woda, piach, błoto, lód czy niska temperatura nie są mu straszne co oznacza, że z ogromnej większości stresujących sytuacji wyjdzie on bez szwanku.
Oczywiście telefon nie był poddawany ekstremalnym testom typu przejechanie przez samochód czy przydepnięcie przez słonia. Wszystko dlatego, że jednak to tylko telefon, a więc także i on ma swoje granice wytrzymałości.
PODSUMOWANIE
Z racji tego, że na rynku nie ma zbyt dużo telefonów odpornych na niesprzyjające warunki zewnętrzne, osoby zainteresowane takimi konstrukcjami skazane są na łaskę lub niełaskę producentów. Jak widać w praktyce, nie są oni skłonni do zbyt częstego wprowadzania tego typu produktów na rynek.
Jednak oferta Samsunga w postaci modelu B2100 jest tym, co może tę lukę z powodzeniem wypełnić. Bardzo dobra wytrzymałość na warunki zewnętrzne połączone ze świetną jakością głosu i dźwięków, rewelacyjną baterią, łatwością obsługi oraz niezbędnymi parametrami będzie tym, co sprawdzi się nawet w najtrudniejszych warunkach. Do tego dorzucimy bardzo przystępną cenę i otrzymujemy telefon, który jest na dobrej drodze do odniesienia sukcesu rynkowego. Jeśli nie jako podstawowy telefon, to chociaż jako druga słuchawka zabierana na bardziej ryzykowne wyprawy.
Konstrukcja ta z pewnością sprawdzi się w warunkach, w których zwykłe telefony odmówią posłuszeństwa zaraz za linią startu. Zdecydowanie jest to telefon warty polecenia osobom, u których standardowe urządzenia mają kłopoty z zaaklimatyzowaniem się na dłuższy czas.
Wady:
- obiektyw aparatu nie jest niczym zabezpieczony
- nieobsługiwane przez odtwarzacz MP3 pliki o nazwie dłuższej, niż 52 znaki
- ubogi zestaw sprzedażowy
- ograniczony bukiet funkcji dodatkowych
Zalety:
- odporny na trudne warunki zewnętrzne
- rewelacyjna bateria
- małe i poręczne rozmiary
- bardzo dobra jakość rozmów
- bardzo dobra jakość dźwięku
- dobra czułość anteny
- bardzo dobrze wyczuwalne wszystkie klawisze
- latarka z dedykowanym klawiszem