Zobacz, co zrobili z martwym kotem

Zobacz, co zrobili z martwym kotem

Zobacz, co zrobili z martwym kotem
05.06.2012 13:35, aktualizacja: 08.06.2012 12:56

Strata ukochanego futrzaka może być traumatycznym przeżyciem dla wielu z nas. Jak sobie poradzić z tą ciężką sytuacją? Możesz iść do psychologa, albo pójść w ślady jednego z holenderskich artystów. Postanowił on upamiętnić swojego kota w dość oryginalny sposób – zmienił go w helikopter.

Niektórzy są tak zżyci ze swoimi zwierzakami, że chcieliby za wszelką cenę zatrzymać je przy sobie. Zamiast zwykłej kremacji lub zakopania w ogrodzie woleliby wypchać pupila, aby zachować go w domu. Dla artysty to jednak zbyt banalne. Bart Jensen, artysta z Danii, poszedł o krok dalej i zaszalał. Postanowił upamiętnić go w dość oryginalny sposób.

Po tym jak jego kot został śmiertelnie potrącony przez samochód, zmienił futrzaka w cyborga. Kot wabił się Orville, na cześć pierwszego lotnika Orville'a Wrighta. Podobno największym marzeniem zwierzęcia było latanie - chciał wzbić się wysoko i szybować z ptakami. Holender postanowił spełnić jego fantazje. We współpracy z modelarzem Arienem Beltmanem postanowili zmienić martwego kota w prawdzie dzieło sztuki. Wypchali zwłoki kota i połączyli je ze zdalnie sterowanym helikopterem. Trzeba przyznać, iż to bardzo ciekawa konstrukcja.

Projekt o nazwie Orvillecopter i został zaprezentowany na festiwalu KunstRAI w Amsterdamie. Jak twierdzi sam artysta, teraz jego kot ma możliwość spełniania swoich marzeń. Jednak naszym zdaniem, osiem na dziesięć kotów, po śmierci wolałoby pozostać na ziemi.

SW

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (55)