Julian Assange "wkrótce" opuści schronienie?

Julian Assange "wkrótce" opuści schronienie?

Julian Assange "wkrótce" opuści schronienie?
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons | Cancillería Ecuador
18.08.2014 13:17, aktualizacja: 19.08.2014 12:46

Przez ponad dwa lata bezkompromisowy twórca strony Wikileaks, Julian Assange, musiał bronić się przed aresztowaniem i deportacją. Swój azyl odnalazł w londyńskiej ambasadzie Ekwadoru, skąd nie mógł wyściubić nawet nosa w obawie przed policją. Czy jego przymusowy areszt dobiegł wreszcie końca?

Obraz
© (fot. Wikimedia Commons)

Przez ponad dwa lata bezkompromisowy twórca strony Wikileaks, Julian Assange, musiał bronić się przed aresztowaniem i deportacją. Swój azyl odnalazł w londyńskiej ambasadzie Ekwadoru, skąd nie mógł wyściubić nosa w obawie przed policją. Czy jego przymusowy areszt dobiegł wreszcie końca?

Kontrowersyjny działacz obwieścił podczas transmisji na żywo z ambasady, że zamierza niebawem opuścić schronienie. Jednak „z innych powodów”, niż sugerują to media, wspominające problemy prawne i zdrowotne Assange’a.

Jego wyjście nie nastąpi zapewne dzisiaj ani jutro. Kontrowersyjny autor Wikileaks porzuci ambasadę, kiedy angielski rząd „uszanuje swoje zobowiązania”. Co to dokładnie znaczy, nie wiadomo. Tym bardziej, że na Assange’u spoczywa europejski nakaz aresztowania, na mocy którego brytyjska policja ma go niezwłocznie aresztować i odesłać do Szwecji, gdzie odpowie za oskarżenia o napaść seksualną.

Jednak internetowy rewolucjonista bardziej obawia się mogącej nastąpić potem ekstradycji do USA, gdzie czekałyby go dalsze problemy prawne. Przypomnijmy, że na założonym i prowadzonym przez niego serwisie Wikileaks opublikowano ponad 8 mln najróżniejszych dokumentów, a władze amerykańskie prowadzą w tej sprawie śledztwo. Odpowiedzialny za wyciek części tajnych wojskowych danych żołnierz został już skazany na 3. lat więzienia.
Angielska policja obstawia ambasadę Ekwadoru przez cały czas, czekając na to, aż wychyli się z niej Assange. Wszyscy mają już dość tej zabawy w kotka i myszkę: „Ta sytuacja musi się skończyć. Dwa lata to po prostu zbyt długo” - stwierdził zniecierpliwiony minister spraw zagranicznych Ekwadoru.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)