IBM: "to nie tak miało być"

IBM: "to nie tak miało być"

IBM: "to nie tak miało być"
Źródło zdjęć: © IBM
08.04.2010 16:23

IBM broni swojej pozycji w sporze z firmą TurboHercules SAS - sprzedawcą otwartoźródłowego emulatora systemów mainframe Hercules. W 2005 roku firma obiecała, że nie będzie stawiać roszczeń patentowych do własnych patentów wobec "kwalifikowanych programistów Open Source i firm" - tak zaprezentował stanowisko koncernu przedstawiciel IBM w wywiadzie dla serwisu eWeek

W ten sposób Big Blue reaguje na zarzuty, jakoby koncern groził firmie TurboHercules (a tym samym projektowi Hercules) roszczeniami patentowymi wobec technologii, które firma w 200. roku dobrowolnie przekazała w użytkowanie projektom otwartoźródłowym i prowadzącym je firmom.

W dokumenciePDF z 200. roku nie ma jednak nic o "kwalifikowanych programistach i projektach Open Source"; IBM wymienia tam jedynie warunki licencyjno-prawne odnośnie tego, kiedy oprogramowanie może być uznawane za otwartoźródłowe. Te warunki spełnia emulator Herculesa, który jest objęty certyfikowaną przez OSI licencją QPL. W dokumencie IBM zastrzega jednak wyraźnie prawo do wycofania zgody, jeśli dana firma w wyniku procesu o patenty albo innych kwestii własności intelektualnej występuje przeciwko oprogramowaniu Open Source. Niedawno firma TurboHercules złożyła skargę przed Komisją Europejską na niezgodne z zasadami konkurencji zachowania rynkowe IBM.

A tymczasem Roger Bowler, współzałożyciel projektu Hercules i firmy TurboHercules SAS doprecyzował wcześniejsze stanowisko. Jak stwierdza Bowler, IBM od wielu lat wiedziało o istnieniu emulatora Hercules, który mógł być stworzony jedynie na podstawie dokumentacji opublikowanej przez IBM. Przez pewien czas Big Blue we własnej dokumentacji opisywało nawet używanie emulatora systemów mainframe. Ale rozdział ten został usunięty, po tym, jak Big Blue stworzył własny emulator mainframe System z Personal Development Tool (zPDT; strona zPDT jest osiągalna tylko dla parterów IBM-a po zarejestrowaniu się, jedną z jej wersji można jeszcze znaleźć w witrynie cache Google'a).

wydanie internetowe www.heise-online.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)