Google Drive – efemeryczna usługa udostępniania przestrzeni dyskowej na serwerach Google może być bliżej niż życzyłby sobie tego Dropbox, konkurent na tym rynku. Jak na razie jednak wszystko co słyszeliśmy o Google Drive to spekulacje. Gigaom twierdzi jednak, że wszystko może się zmienić wraz z początkiem kwietnia.
Pierwsze plotki na ten temat Google Drive pojawiły się już w 200. roku. Rok później Wall Street Journal również pisał na ten temat, jednak plotki się nie potwierdziły. Dwa lata później temat pojawił się po raz kolejny i znowu nie otrzymaliśmy nic konkretnego. Później pojawiło się Google Docs i temat przycichł. Dopiero pod koniec zeszłego roku zaczęły przeciekać informacje, które sugerują, że Google Drive nie będzie tylko nową nazwą dla dokumentów Google a zewnętrzni deweloperzy będą mieli możliwość pisania aplikacji współpracujących z usługą.
Gigaom twierdzi jednak, że Google Drive nie jest już tylko plotką i nadejdzie szybciej niż moglibyśmy się spodziewać, bo już w pierwszym tygodniu kwietnia.
Zgodnie z danymi ich anonimowego informatora Google udostępni każdemu chętnemu 1 GB za darmo, zastrzegając sobie możliwość pobierania opłat za dodatkowe miejsce. Google Drive ma być obsługiwany przez lokalnego klienta oraz przez przeglądarkę. Czyli jak Dropbox, który jednak oferuje aktualnie 2 GB darmowej przestrzeni.
Google oczywiście nie komentuje plotek i spekulacji więc należy uzbroić się w cierpliwość i zbroję z cynizmu, ponieważ akurat ten produkt Google już kilkukrotnie „miał być”. udostępniany.
