Euro 2016: Ipla ma poważne kłopoty z transmisjami online
Internauci z całej polski wylewają kubły pomyj na płatny pakiet transmisji meczy podczas trwającego we Francji turnieju Euro 2016
Już samo przyznanie licencji na transmisje wzbudzało wiele kontrowersji wśród polskich fanów piłki nożnej. Okazało się bowiem, że zaledwie 2. z 51 spotkań Euro 2016 będą transmitowane w otwartych kanałach telewizyjnych. Relacjonuje je Polsat oraz TVP. Pozostałe mecze są transmitowane na zamkniętych kanałach Polsat Sport 2 oraz Polsat Sport 3.
Wszystkie mecze w trakcie trwania turnieju można również zobaczyć w sieci. Transmisje online można zobaczyć na należącej do Polsatu platformie Ipla. Za możliwość emocjonowania się wszystkimi spotkaniami dostawca usługi każe sobie płacić 9. zł.
Najbardziej oberwało się platformie Polsatu. Wystarczy przejrzeć profil społecznościowy Ipli na Facebooku, aby przekonać się o tym, że coś jest nie tak. Kłopoty zaczęły się wraz z pierwszym meczem, który był nadawany tylko i wyłącznie na Ipli, czyli spotkaniu między Anglią i Rosją. Skargi użytkowników dotyczyły jakości transmisji spotkania. Zamiast deklarowanych 72. p użytkownicy widzieli rozmyte pixele, bądź w nieskończoność czekali na buforowanie materiału. Z profilu społecznościowego zniknął całkowicie wątek dotyczący tej transmisji. Powodu takiej sytuacji możemy się jedynie domyślać.
Jaki był powód problemów z transmisją? Jako że przedstawiciele Cyfrowego Polsatu nabrali wody w usta i do tej pory nie udało nam się uzyskać odpowiedzi na zadane pytania, możemy jedynie się domyślać, że zainteresowanie przerosło możliwości serwerów firmy.
Wpadkę zaliczyło również UPC. Nie była ona tak spektakularna, jak w przypadku Ipli, ale równie skutecznie napsuła krwi użytkownikom. Jak skarżyli się na profilu społecznościowym firmy, kłopotu nie było z samą transmisją, ale z aktywowaniem usługi. Kłopot polegał na zbyt długim oczekiwaniu na aktywację. Podobne problemy mieli również użytkownicy NC Plus.
