Co czwarty kleszcz zaraża. Na wschodzie Polski jest jeszcze gorzej

Naukowcy i studenci UZ zbadali kleszcze
Naukowcy i studenci UZ zbadali kleszcze
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Lech Muszyński

06.07.2024 12:48, aktual.: 07.07.2024 20:52

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Naukowcy i studenci z Uniwersytetu Zielonogórskiego zbadali kleszcze na terenie miasta. Okazuje się, że aż 25 proc. z nich może zarażać boreliozą. Co ciekawe - na wschodzie kraju sytuacja jest jeszcze gorsza.

W celu przeprowadzenia badań, zespół badawczy składający się z naukowców i studentów Uniwersytetu Zielonogórskiego wyposażył się w białe flagi o powierzchni jednego metra kwadratowego. Flag tych użyto do obmiatania roślin i traw w 72 różnych lokalizacjach w Zielonej Górze. Badania przeprowadzono w różnych miejscach, takich jak parki, skwery, trawniki w centrum miasta oraz tereny zielone znajdujące się w pobliżu przedszkoli i szkół.

Po zebraniu kleszczy, które przyczepiły się do flag, przeprowadzono badania. Wyniki analizy wykazały, że 25 proc. zebranych kleszczy było nosicielami krętków Borreli, które są odpowiedzialne za wywołanie boreliozy u ludzi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Kleszcze są specyficzną grupą zwierząt, która może zaatakować ludzi i przenieść różnego rodzaju choroby odkleszczowe – powiedział PAP dr Olaf Ciebiera z Uniwersytetu Zielonogórskiego.

Dwa gatunki kleszczy: pospolity i łąkowy

- Niebezpieczny dla nas jest kleszcz pospolity, ponieważ to on atakuje człowieka – wyjaśnił Ciebiera. Kleszcz łąkowy natomiast żeruje na sarnach, dzikach czy jeleniach. - Ten odsetek patogenów w kleszczach jest różny i zależy od środowiska, czy to jest w mieście, czy poza miastem. Ale rzeczywiście w północno-wschodniej czy wschodniej Polsce tej boreliozy jest więcej – dodał.

Badanie kleszcza pod kątem patogenów, które w nim występują, polega na rozdrobieniu osobnika i wydzieleniu z niego DNA. Po jego wydzieleniu namnażany jest fragment genu flageliny z bakterii patogennej Borrelia, którą można znaleźć w śliniankach kleszcza. Jak zauważa dr Renata Grochowalska z UZ, naukowców zaskoczyło, że co czwarty kleszcz jest zarażony rzeczoną bakterią, która stanowi zagrożenie dla człowieka.

Zdaniem Grochowalskiej, jeśli zachowamy środki ostrożności, "to spotkanie z kleszczem nie musi być niebezpieczne".

Przed kleszczami chronią środki dostępne w sklepach. Ciebiera podkreślił, że dla psów lub kotów skuteczne są specjalne obroże. Dodał przy tym, że takie obroże na bucie czy nodze mogą dla ochrony nosić również osoby pracujące w lesie.

Choroby przenoszone przez kleszcze

Kleszcze przenoszą wiele różnych chorób. To m.in. babeszjoza, anaplazmoza czy riketsjoza. Jeden kleszcz może mieć w sobie kilka różnych patogenów. Jedno ukąszenie może więc skutkować zarażeniem człowieka kilkoma chorobami.

W warunkach naturalnych w Polsce występuje 19 gatunków kleszczy. Na wschód od Wisły coraz częściej można spotkać kleszcza łąkowego, uznawanego za gatunek bardziej ciepłolubny. Najczęściej występuje jednak kleszcz pospolity. Pajęczaki te najczęściej atakują ludzi. Mogą one przenosić boreliozę i wirusa kleszczowego zapalenia mózgu.

Źródło artykułu:PAP