CES 2013: Huawei Ascend Mate - pierwsze wrażenia

Huawei z kiedyś mało znanej marki wyrasta podczas CES 2013 na producenta, który nie ogląda się na innych i tworzy bardzo ciekawe konstrukcje. Przykładem tego jest najnowszy smartfon Huawei Ascend Mate - monstrualne, ale i piękne urządzenie. Mój Huawei Ascend P1 przy Mate wygląda jak jego ubogi krewny.

CES 2013: Huawei Ascend Mate - pierwsze wrażenia
Źródło zdjęć: © WP.PL

Huawei Ascend Mate to prawdziwy gigant wśród smartfonów. Jego ekran mierzy aż 6,1 cala i nawet Galaxy Note wygląda przy nim nieco skromnie. Biorąc Huawei Mate do ręki nie da się oprzeć wrażeniu, że trzymamy w ręku prawdziwe monstrum i to nie tylko ze względu na rozmiar ekranu. Smartfon Huawei jest piekielnie szybki i wszystko, czego byśmy nie próbowali z nim zrobić odpala się natychmiastowo - bez żadnej zwłoki. Jest to zasługa czterordzeniowego procesora Hi-Silicon taktowanego z częstotliwością 1,5 GHz, który nadzwyczaj dobrze radzi sobie z postawionymi przed nim zadaniami.

Sam ekran to konstrukcja IPS Alpha wyświetlająca obraz w rozdzielczości 720p. Gęstość pikseli wynosi jednak tylko 24. ppi, co nie jest specjalnie imponującą wartością. Taką gęstość upakowania pikseli spotkamy w telefonach, które wyświetlają obraz w rozdzielczości 800x400 pikseli. Jednak w przypadku Huawei Mate nie można powiedzieć, iż w jakiś specjalny sposób widać piksele. Jest całkiem dobrze.

Obraz
© Od lewej: iPhone 5, Huawei Ascend Mate,Nokia Lumia 920 (fot. WP.PL)

Telefon jest na tyle duży (przypomnijmy, że jest niewiele mniejszy od iPada Mini, czy Google Nexus), że mieliśmy problemy, aby telefon zmieścił się cały w kieszeni spodni. Osoby o krótszych palcach będą też miały problem z tym, aby obsłużyć telefon jedną ręką, ponieważ kciuk okazuje się za krótki. Sam telefon jednak robi ogromne wrażenie, a przyjemność z pracy na tak wielkim ekranie jest ogromna. Ogromne jest też zapotrzebowanie na energię. Huawei wyposażyło Mate w sporą baterię o pojemności aż 405. mAh, która to pojemność jest niemal taka sama, jak niejednego tabletu.

Z Las Vegas, Jarosław Babraj

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (164)